Andor: Diego Luna ujawnił, która scena sprawiła, że rozpłakał się na planie

Jedna ze scen w serialu Andor sprawiła, że Diego Luna nie był w stanie powstrzymać emocji.

Autopromocja

Autopromocja

Jedna ze scen w serialu Andor sprawiła, że Diego Luna nie był w stanie powstrzymać emocji.

Reklama

Sara Karmańska 25 listopada 2022 o 17:00

Tagi: diego luna

Sara Karmańska 25 listopada 2022 o 17:00

Tagi: diego luna

UWAGA: TEKST ZAWIERA SPOILERY!

fot. Disney+

Reklama

Serial Andor, którego pierwszy sezon można oglądać na platformie streamingowej Netflix, skupia się na postaci Cassiana Andora, w którego wciela się Diego Luna. Bohater początkowo jest zwykłym złodziejem, ale ostatecznie decyduje się na dołączenie do Rebelii, by walczyć z tyranią Imperium Galaktycznego. Akcja serialu rozpoczyna się pięć lat przed wydarzeniami z produkcji Łotr 1. Gwiezdne wojny – historie, w której Andor jest agentem wywiadu Rebelii, dla której poświęca życie na plaży planety Scarif.

Zobacz także:

Andor: czołówka serialu w stylu lat 70. Fanowi udało się oddać klimat epoki

Spoilery

Andor - Tony Gilroy ujawnia pierwsze szczegóły 2. sezonu. K-2SO wreszcie się pojawi?

Andor – scena, która wywołała płacz Diego Luny

W niedawnej rozmowie ze współpracownikiem portalu Collider Diego Luna ujawnił, która scena z pierwszego sezonu serialu Andor była dla niego najtrudniejsza do nakręcenia. Jak się okazuje, była to scena z finałowego odcinka, w której Cassian wyrusza na ratunek Bix (Adria Arjona), podczas gdy oficerowie skupiają się kontrolowaniu tłumu na pogrzebie jego matki. Ta scena równocześnie jest jedną z najmocniejszych w historii franczyzy, z powodu Maarvy (Fiona Shaw), która, za pośrednictwem hologramu, wygłasza przemówienie, stające się wezwaniem do walki z Imperium. Aktor wyjaśnił:

Cóż, szedłem pod Ferrix i reżyser zaczął grać słowa Maarvy. Więc przez chwilę słuchałem muzyki, a zaraz potem słów. (…) i po prostu zacząłem płakać. Nie chciałem, żeby moja postać tam płakała. Pomyślałem: „Cholera, nie, to nie może się dziać”. Zrobiłem się taki emocjonalny. (…) I to wiele dla mnie znaczy, na poziomie osobistym. Relacja Cassiana i Maarvy oraz sposób, w jaki w końcu kieruje go we właściwym kierunku. Myślę, że to bardzo mocny fragment historii Cassiana, a sama rozmowa o tym sprawia, że emocje biorą nade mną górę. Moim zdaniem to jego najsilniejsza relacja i najwyraźniej przykład Maarvy stawia go na drodze, która zakończy się Łotrem 1. Naprawdę trudno było powstrzymać emocje. Musiałem się trzymać, bo nie chciałem, żeby się tam złamał. To musiało być później. (…)