Jakub Ćwiek - Artykuły (27)
- 1 (current)
- 2
Gwałciciele snów. Co czyni sprawę Weinsteina jeszcze gorszą?
Zostawmy na razie Weinsteina. Wrócimy do niego, słowo. Na razie jednak porozmawiajmy o Davie Chap...
Pochwała roweru, czyli czemu wierzę dzieciakom ze Stranger Things
Gdy, mając bodaj trzynaście lat, przeczytałem u Kinga o Silverze, starym, zniszczonym rowerku, kt...
Kangurek Stephena, czyli po co Kingowi ekranizacje
Każdy ma swojego kangurka. Nie zawsze przybiera on kształt porcelanowego torbacza i nie zawsze ty...
Rick, Morty i multigalaktyczny roast
Za pierwszym razem Ricka i Morty'ego sprzedano mi źle.
Zgraja nieżywych gości(ń) – felieton Kuby Ćwieka
Początek lat dziewięćdziesiątych i pierwszy seans Króla lwa. Siedzę sobie, jak Pan Bóg przykazał,...
Jak zostać alfonsem opowieści. Felieton Jakuba Ćwieka
Ilekroć słyszę frazę "książka jest lepsza niż film", czuję, jak unosi mi się kącik ust. To jeden...
Krew w piach, czyli jak wychować karatekę. Felieton Jakuba Ćwieka
Kuba Ćwiek opowiada o tym, jak przekonał się, że asertywne metody wychowania mistrza Miyagiego ni...
Historia Logana, moja historia. Felieton Jakuba Ćwieka
Niby kurz już dawno opadł, ale Logan to film, który pozostaje w głowie (i sercu) na dłużej. Kuba...
Arnie S. i moje wyjście z szafy – felieton Jakuba Ćwieka
Ta historia rozpoczyna się od mojego wyjścia z szafy. Miałem wtedy z siedem, może osiem lat, był...
Pop świąteczną podszewką – felieton Kuby Ćwieka
A jeśli szukacie tekstu naprawdę dotyczącego Świąt to tę funkcję spełnia dziś u nas gościnny feli...
Podwójne życie POPmaniaka (w cenie jednego)
Lubimy promocje. Czasem, jak dowodzi tego zakończona przedwcześnie sytuacja z inicjatywą sieci L...
Comic-Conie nasz malutki, rośnij nam duży… – relacja z San Diego Comic-Con 2015
Z każdym rokiem coraz bardziej dociera do mnie, że jeśli relacjonowanie SDCC od środka ma mieć se...
Najlepsze i najgorsze filmy postapo według Jakuba Ćwieka
Z niektórymi gatunkami to już tak jest, że człowiek ma w pamięci, że coś tam oglądał, coś tam był...
Nathan Fillion i jego sześć twarzy
Gdy pierwszy raz widziałem na żywo Nathana Filliona, zajęło mu jakiś kwadrans, by przejść od śmie...
COMIC-CON 2012: W oku pop-cyklonu
Trudno napisać o San Diego Comic-Con coś naprawdę odkrywczego. Wszyscy wiedzą już, jak duży jest...
COMIC-CON 2012: Serenity wciąż leci
Ten dzień rozpocząłem od kolejnego losowania, tym razem na stoisku Dark Horse. Udało mi się wylos...
COMIC-CON 2012: Wysyp żywych gwiazd
Po pierwszym dniu konwentu można już stanowczo obalić kilka mitów, które siedzą w głowach tych, k...
COMIC-CON 2012: Przedsmak wielkiego konwentu
Wciąż mam wrażenie, że trochę za wcześnie by mówić: "jestem na Comic-Conie", bo podobno Preview N...
Klik dla Diabła
Trudno tłumaczyć fenomen „Diablo” osobie postronnej. O ile fabule trudno coś specjalnie zarzucić...
Nasz dziadek Ray
Odszedł Ray Bradbury. Tak właśnie, nie umarł, a odszedł, spoczął gdzieś na boku, by z oddali obse...
Ave Avengers – żyjemy w świecie superherosów
Przedwczoraj mój sześcioletni syn uparł się, żeby przypiąć do swego przedszkolnego ubranka pin-up...
Mroczny Jeździec na drogach Europy
„Ghost Rider 2: Spirit of Vengeance” – na pohybel wszystkim, którzy psioczą z zasady, na przekór...
Księżniczka Marsa i królowie podwórka
Są takie książki, które się nie starzeją. Ponadczasowe, uniwersalne w przekazie, wiecznie aktualn...
O księciu, który bał się zestarzeć
Do Księcia dojdziemy w swoim czasie, pozwólcie jednak, że zacznę od... Davida Hasselhoffa. Znają...
- 1 (current)
- 2