Bunheads – 01×11
Powracamy do przygód Michelle jakiś czas po emocjonujących wydarzeniach z jesiennego finału. Jej odejście z miasteczka zaburzyło równowagę życia bohaterów, ale czy miało wpływ na jakość serialu?
Powracamy do przygód Michelle jakiś czas po emocjonujących wydarzeniach z jesiennego finału. Jej odejście z miasteczka zaburzyło równowagę życia bohaterów, ale czy miało wpływ na jakość serialu?
Amy Sherman Palladino ponownie pokazuje, że Bunheads to jeden z nielicznych seriali, które mają niezwykle przemyślany i dopracowany scenariusz nasycony inteligentnymi dialogami. Tym razem jednak brakuje w odcinku tego, czym imponowały poprzednie - humoru.
Wszystko za sprawą konsekwencji wydarzeń z poprzedniego odcinka. Michelle zawsze brylowała w scenach rozśmieszania, a teraz, gdy spotykamy ją przygnębioną i w depresji - nie udaje się jej robić tego na poziomie, do którego nas przyzwyczaiła. Nie oznacza to jednak, że odcinek jest smutny i pozbawiony zabawnych scen - kilka niezłych udaje się pokazać. Więcej natomiast mamy dramatu - zwłaszcza gdy widzimy nowe życie Michelle, która próbuje pracować w miejscu będącym imitacją Las Vegas. Jest to taki odcinek przejściowy, bardziej dramatyczny, który zmusza bohaterkę do zastanowienia się nad swoim życiem. Od początku wiemy, że koniec końców Michelle wróci i wypatrujemy tego z niecierpliwością. Oby razem z nią powróciła jej pozytywna energia i umiejętność prostego rozbawiania widzów.
[image-browser playlist="595991" suggest=""]©2012 ABC Family
Cała sytuacja również ma wpływ na życie nastolatek, u których zaszły spore zmiany. Boo musi zajmować się domem, gdy jej matka jest w ciąży i wariuje. Ginny pracuje u rodziców, Melanie opiekuje się dziadkiem, a Sasha się ukrywa. Palladino ma świetną rękę do reżyserii tych dziewczyn - ich rozmowy sprawiają bardzo naturalne wrażenie. Aktorki dzięki dobrym dialogom znakomicie się uzupełniają, dzięki czemu oglądania tego jest nie lada frajdą. Szkoda tylko, że fabularnie niczego ciekawego nie pokazano. Jedynie wątek Sashy mógł zainteresować, chociaż dodanie romantycznej relacji z buntowniczym chłopcem może nie wpłynąć pozytywnie na całokształt.
Bynajmniej nie jest to najlepszy odcinek serialu Bunheads, ani nawet jeden z fajniejszych. Brakuje przede wszystkim humoru, którym tak imponowano. Oby jak najszybciej wszystko wróciło do normy.
Ocena: 5/10
Poznaj recenzenta
Adam SiennicaDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1998, kończy 26 lat
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1978, kończy 46 lat
ur. 1949, kończy 75 lat
ur. 1970, kończy 54 lat