Go On – 01×15
Kontynuacja wątku Simone, którą gra Piper Perabo, wychodzi zdecydowanie poniżej oczekiwań, nie prezentując tak wysokiego poziomu jak w poprzednim odcinku.
Kontynuacja wątku Simone, którą gra Piper Perabo, wychodzi zdecydowanie poniżej oczekiwań, nie prezentując tak wysokiego poziomu jak w poprzednim odcinku.
Ryan i Simone próbują rozbudowywać swój związek ku uciesze grupy. Scenarzyści wykorzystują tutaj motyw z personifikacją poczucia winy, który ma doprowadzić do zabawnych sytuacji. Niestety, ale zabieg yen jest zbyt znany i oklepany, aby w zaprezentowanej formie mógł porządnie rozbawić. Zamysł dobry, ale wykonanie zaledwie przeciętne i rozczarowujące.
Niezbyt ciekawy jest również wątek bogiń, które za wszelką cenę chcą razem z Lauren przygotować ją do ślubu. Aby to osiągnąć, dziewczyny wykorzystują biednego Owena jako modela przy zakupie sukni ślubnej. Znajdziemy tutaj zaledwie kilka zabawnych scen, co jak na Go On i to, do czego nas przyzwyczajono, jest niewielką liczbą. Sam wątek nie jest zbyt interesujący i nie niesie ze sobą ani istotnego fabularnego rozwoju, ani za wiele emocji.
[image-browser playlist="595172" suggest=""]
©2013 NBC
Pozytywnie wypadł pan K, który pierwszy raz od dawna potrafił mnie zaskoczyć i wywołać uśmiech na twarzy. Jego dziwność tym razem przynosi efekty i wpisuje się idealnie w opowiadaną historię. Simone natomiast jest ciekawym dodatkiem, który wprowadza sporo ożywienia, ale to nie ma przyszłości. Nie podoba mi się, że przez wprowadzenie wątku Simone, zasugerowana relacja Ryana i Carrie zostaje kompletnie odcięta. Carrie nie pojawia się nawet na sekundę, co przeczy kompletnie wydarzeniom budującym ich przyjaźń. Brakuje mi tu konsekwencji.
{[Go On}} tym razem nie gwarantuje salwy śmiechu, ale nadal ogląda się go przyjemnie i mile wprowadza w pozytywny nastrój.
Ocena: 6/10
Poznaj recenzenta
Adam SiennicaDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1998, kończy 26 lat
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1978, kończy 46 lat
ur. 1949, kończy 75 lat
ur. 1970, kończy 54 lat