Elementem, który zawsze lubiłem w tym serialu była sportowa rywalizacja. Zawody i to, która z bohaterek okaże się najlepsza wzbudzały we mnie dosyć spore emocje. Po zakończeniu drugiego sezonu byłem bardzo ciekawy jak scenarzyści poradzą sobie z ciążą Emily, która cały czas była kreowana na główną bohaterkę produkcji. Gdy zobaczyłem, że brakuje jej na plakacie promocyjnym ucieszyłem się, gdyż jej postać od samego początku uważałem za najsłabszy punkt serialu. Negatywnie zaskoczył mnie jednak całkowity brak Chelsea Hobbs w tym odcinku. Liczyłem na kilka scen z jej udziałem, które pokażą jak zakończyła się historia jej bohaterki.

Co do pozostałej trójki. To uważam, że nowa sytuacja w której się znalazły prezentuje się bardzo ciekawie. Myślę, że przeniesienie akcji do Centrum Treningowego w Kolorado było dobrym posunięciem ze strony scenarzystów. Teraz bez wątpienia sportowe zmagania zaczną odgrywać jeszcze większy wpływ na fabułę serialu.

[image-browser playlist="603842" suggest=""]

© ABC FAMILY 2012

Cieszy również fakt, iż Lauren nadal ma jakieś ukryte motywy. Zastanawiam się o co chodzi z tymi zawrotami głowy oraz dlaczego przeczytała list od Maxa, by potem się do tego przyznać. Mam nadzieję, że knuje coś ciekawego. Znając ją nie powinienem się zawieść.

Z kolei miłosne rozterki Payson oceniam na minus. Mam nadzieję, że szybko urwą ten wątek. Liczę, że Keeler skupi się na przygotowaniach do olimpiady, tak jak niegdyś miała w zwyczaju. Co do Kaylie, to od czasu jej zaburzeń z odżywianiem, jakoś przestałem darzyć tę postać większą sympatią. Teraz jest mi raczej obojętna. Jej związek z Austinem również uważam za mało interesujący. Mam nadzieję, że ich wspólne sceny zostaną ograniczone do minimum.

[image-browser playlist="603843" suggest=""]

© ABC FAMILY 2012

Za najsłabszy punkt odcinka uważam jednak wprowadzenie nowej bohaterki. Postać Jordan nie ma w sobie nic, co potrafiłoby mnie zainteresować, a na dodatek wcielająca się w nią aktorka robi bardzo irytujące miny. Poza tym jej wątek jest bardzo naciągany. Wątpię, by Centrum Treningowe w Stanach mogło służyć również za pole namiotowe dla dziewczyn z problemami.

Ogólnie muszę stwierdzić, że „Smells Like Winner” mimo wielu słabych punktów przynosi nowe, świeże spojrzenie na serial i daje nadzieję, na godne zakończenia całej historii. Mam nadzieję, że w nadchodzących odcinkach twórcy więcej uwagi poświęcą sportowej rywalizacji, niż prywatnym problemom dziewczyn, powielanym z innych produkcji młodzieżowych.

Ocena: 7/10

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj