Operacja Argo
Data premiery w Polsce: 30 listopada 2012W 1979 roku CIA przeprowadziło najbardziej zuchwałą i ryzykowną operację w historii agencji. Przez 17 lat szczegóły akcji nie były znane opinii publicznej i pozostawały utajnione, aby nie narażać biorących w niej udział osób. Obecnie każdy ma możliwość bliższego przyjrzenia się, czym dokładnie była operacja "Argo".
W 1979 roku CIA przeprowadziło najbardziej zuchwałą i ryzykowną operację w historii agencji. Przez 17 lat szczegóły akcji nie były znane opinii publicznej i pozostawały utajnione, aby nie narażać biorących w niej udział osób. Obecnie każdy ma możliwość bliższego przyjrzenia się, czym dokładnie była operacja "Argo".
W 2012 roku Antonio J. Mendez, były agent CIA, który pomagał w ucieczce z Teheranu szóstce dyplomatów, przelał na papier swoje wspomnienia dotyczące wydarzeń z 1979 roku. W nadaniu jego słowom odpowiednio literackiej formy pomagał mu Matt Baglio, uznany pisarz i dziennikarz, który na swoim koncie ma niezwykle ciepło przyjęty "Rytuał" traktujący o pracy egzorcystów. Współpraca obu panów zaowocowała kolejnym bestsellerem, który podobnie jak poprzednia książka Amerykanina, jest czymś w rodzaju fabularyzowanej literatury faktu. Książką zainteresował się jeden z bardziej obiecujących współczesnych reżyserów, czyli Ben Affleck, i na jej podstawie zdecydował się nakręcić film. W rezultacie powstało wyborne kino szpiegowskie, elektryzujące tym bardziej, że oparte na faktach.
Obraz opowiada o zdarzeniu, jakie miało miejsce we wspomnianym 1979 roku, kiedy to tłum składający się w większości z irańskich studentów szturmem wziął amerykańską ambasadę i pojmał ponad 60 jej pracowników, których następnie więziono przez 444 dni. Uniknąć schwytania udało się jedynie szóstce dyplomatów, którzy korzystając z zamieszania zawczasu wymknęli się z budynku. Schronienie znaleźli u kanadyjskiej rodziny, z którą przyjaźnił się jeden z uciekinierów. Nastroje panujące w kraju wcale się jednak nie polepszały, a ryzyko odkrycia z każdym dniem rosło. Rząd Stanów Zjednoczonych musiał wymyślić sposób na bezpieczne wydostanie swoich obywateli z Iranu, co łatwe nie było. Ostatecznie Tony Mendez, jeden z czołowych agentów CIA, wpadł na rozwiązanie problemu. Choć pomysł był kuriozalny, to mógł się udać. Z braku alternatywy postawiono wszystko na jedną kartę.
[image-browser playlist="592296" suggest=""]
©2013 Galapagos
Plan jest prosty - z szóstki dyplomatów zrobić ekipę filmową, która przyjechała do Teheranu szukać odpowiednich plenerów do produkcji sci-fi zatytułowanej "Argo". Gorzej jednak z jego wykonaniem. Affleckowi w niebanalny sposób udało się ukazać wszelkie wątpliwości i dylematy, z jakimi trzeba się było wówczas zmagać. Nie wszystkim przypadła do gustu propozycja Mendeza, ale pozostałe opcje były jeszcze gorsze, a czas uciekał. Należało podjąć decyzję, a następnie uwiarygodnić całą historię na tyle, aby nikt nie zarobił kulki podczas próby opuszczenia Iranu. Widz zaznajomiony zostaje więc z długotrwałym procesem przygotowań, zbierania ekipy, szukania fikcyjnego scenariusza i rozpoczęcia głośnej kampanii reklamowej, która miała nagłośnić przyszły niedoszły film.
Wydawać by się mogło, że ta historia, choć dla jej uczestników była koszmarem, niekoniecznie zdoła pochłonąć widza - w końcu daleko jej do widowiskowości, a i rozwija się niespiesznie. W dodatku trzonem opowieści, na którym wzniesiono cały obraz, jest zwykły wyścig z czasem. A jednak w rękach reżysera to właśnie ów wyścig stanowi o sile produkcji. Ben Affleck bez wątpienia jest mistrzem w budowaniu napięcia i eksponowaniu beznadziejności sytuacji, w jakiej znaleźli się bohaterowie. Dowodem na to jest już paradokumentalny początek, przeplatany archiwalnymi nagraniami z lat 70., który tworzy niezwykle realistyczną atmosferę niepokoju. Widzimy napierający na budynek ambasady tłum, pracowników placówki, których ogarnia coraz większe przerażenie, a także brak jakiejkolwiek pomocy z zewnątrz. Strach i widmo nieuchronnego końca udziela sie także widzowi. Napięcie sięga zenitu w końcowych minutach filmu, kiedy bohaterów zewsząd otaczają podejrzliwe spojrzenia Irańczyków, a najmniejszy błąd mogą przypłacić życiem. Chociaż w trzecim akcie wkrada się pewien schemat z kina klasy B, gdzie wszystko udaje się dosłownie na ostatnią chwilę, to praktycznie nie zwraca się na to uwagi, gdyż ładunek emocjonalny jest tak ogromny, że z nerwów ma się ochotę zacząć obgryzać paznokcie. Groza chwili oddana została pierwszorzędnie.
Oczywiście produkcja nie miałaby takiej siły oddziaływania, gdyby nie bardzo dobre aktorstwo. Ben Affleck w moich oczach zdecydowanie lepiej radzi sobie jako reżyser aniżeli aktor, aczkolwiek w "Operacji Argo" ma jedną z lepszych ról od dawna. Tony w jego interpretacji to postać opanowana, potrafiąca zachować zimną krew w każdej sytuacji i cechująca się ogromnym uporem. Po prostu agent z krwi i kości. Moim faworytem został jednak Bryan Cranston wcielający się w Jacka O'Donnella, czyli przełożonego Mendeza. To postać niezwykle charyzmatyczna, potrafiąca zamanifestować swoją władzę - ktoś, kto od razu zwraca na siebie uwagę i kradnie każdą scenę, w której się pojawia. Obu panom sekunduje świetny drugi plan w postaci Alana Arkina, Johna Goodmana czy Clea DuVall. Warto zwrócić uwagę na to, że aktorów ucharakteryzowano tak, iż są niezwykle podobni do osób, które przyszło im zagrać. Specjaliści odpowiadający za scenografię i charakteryzację odwalili zresztą kawał dobrej roboty, gdyż z filmu wręcz wylewa się klimat lat 70. Już chociażby z tego względu warto się "Operacją Argo" zainteresować.
[image-browser playlist="592297" suggest=""]
©2013 Galapagos
Polskie wydanie oprócz samego filmu oferuje w zasadzie tylko jeden dodatek, ale za to całkiem treściwy. "Ocaleni z Teheranu: Byliśmy tam" to ponad szesnastominutowy materiał, w którym faktyczni uczestnicy tych dramatycznych wydarzeń opowiadają o swoich przeżyciach. Wśród licznych wypowiedzi usłyszeć można m.in. ówczesnego prezydenta Stanów Zjednoczonych Jimmy'ego Cartera oraz samego Antonio Mendeza. Ten krótki dokument ogląda się z niesłabnącą ciekawością, ponieważ przedstawione w nim informacje są tak jakby z pierwszej ręki.
"Operacja Argo" to wybitny thriller szpiegowski, do którego scenariusz napisało samo życie. Mistrzowsko wyreżyserowany, świetnie zagrany i tak umiejętnie bawiący się emocjami, że mógłby służyć za wzór dla innych filmowców. Wszelkie nagrody zgarnął całkowicie zasłużenie, bo to po prostu wielkie kino, o które coraz trudniej w dzisiejszych czasach. Oglądać, bo drugi taki obraz pewnie nieprędko ujrzy światło dzienne.
Ocena: 9/10
[image-browser playlist="592298" suggest=""]Tytuł oryginału: Argo
Reżyseria: Ben Affleck
Produkcja: Stany Zjednoczone, 2012
Czas trwania: 115 minut
Dźwięk: DD 5.1 angielski, polski (lektor), rosyjski, turecki
Występują: Ben Affleck, Bryan Cranston, Alan Arkin, John Goodman
Dystrybucja: Galapagos
Napisy: polskie
Dodatki: Ocaleni z Teheranu: Byliśmy tam
Sugerowana cena: 49,99zł
Poznaj recenzenta
Marcin KargulDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat