Prześwit - recenzja filmu [BELLATOFIFEST 2025]
Data premiery w Polsce: 15 października 2024Hipnotyzujący, pełen niedopowiedzeń i nastroju – Prześwit to film, który wciąga nie tylko obrazem, ale i emocjonalną głębią bohaterów. Choć nie każdemu przypadnie do gustu z powodu braku klasycznej narracji, to warto dać się porwać tej niezwykłej opowieści.
Hipnotyzujący, pełen niedopowiedzeń i nastroju – Prześwit to film, który wciąga nie tylko obrazem, ale i emocjonalną głębią bohaterów. Choć nie każdemu przypadnie do gustu z powodu braku klasycznej narracji, to warto dać się porwać tej niezwykłej opowieści.

Podczas spaceru na górze Ślęży bez śladu znika młoda kobieta – matka, która zostawia po sobie jedynie wózek z niemowlęciem. Jej zaginięcie staje się punktem wyjścia dla trzech mężczyzn: policjanta, młodego męża kobiety oraz emerytowanego jasnowidza, którzy wspólnie próbują odtworzyć jej ostatnie kroki. W zaginioną wciela się pozorantka – kobieta, która ma osobisty, trudny związek z tym miejscem, sięgający jej dzieciństwa. Prześwit to kameralna opowieść o wewnętrznej podróży i kryzysie tożsamości, która zmusza bohaterów do zmierzenia się z własnymi przekonaniami na temat kobiecości, macierzyństwa i społecznych oczekiwań. Dla niektórych to doświadczenie okaże się szansą na przemianę i wolność, dla innych może stać się początkiem upadku. Natura, cisza i niepokojąca atmosfera miejsca zaczynają konfrontować bohaterów z ich przeszłością.
Prześwit to film, który na długo zostaje w pamięci – nie tylko ze względu na piękne ujęcia, ale również dzięki atmosferze tajemniczości, jaka unosi się nad całością. Kadry, pełne skrzypiących drzew i mglistych scen ukazujących klimat Ślęży, wciągają widza w przestrzeń nieoczywistą. Natura staje się tutaj niemal żywym bohaterem, podkreślając magiczny kontekst całej historii.

Daria Polunina w roli pozorantki zasługuje na duże uznanie. Mimo niskobudżetowego charakteru produkcji, świetnie odnalazła się w tej przestrzeni. Jej gra jest naturalna i czytelna, wnosi do filmu świeżość, ale też autentyczność, której często brakuje nawet w większych produkcjach. Cezary Łukaszewicz w swojej roli oddał pełną paletę emocji – od zamyślenia po rozerwanie wewnętrzne. Jego postać jest pełna bólu i niewypowiedzianych traum, które aktor przekazuje bez zbędnych słów – gestem, spojrzeniem, chwilą milczenia. Choć nie gra głównej roli, jego obecność na ekranie jest wyraźna i zapadająca w pamięć.
Po seansie czułam pewien niedosyt – brakuje tu klasycznego wstępu i zakończenia. Historia zdaje się urywać, pozostawiając widza z pytaniami bez odpowiedzi. Dla jednych będzie to wada, dla innych – atut. Otwartość zakończenia pozwala na osobistą interpretację i zmusza do refleksji: z jakimi demonami muszą mierzyć się bohaterowie? Co jest prawdziwe, a co tylko odbiciem ich lęków?
Prześwit to film, który nie podaje wszystkiego na tacy. Wymaga od widza uwagi i zaangażowania, ale w zamian oferuje coś więcej – atmosferę, emocje i subtelne piękno ukryte w lasach Ślęży.
Poznaj recenzenta
Małgorzata Szymikowska


naEKRANIE Poleca
ReklamaKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1985, kończy 40 lat
ur. 1982, kończy 43 lat
ur. 1977, kończy 48 lat
ur. 1982, kończy 43 lat
ur. 1952, kończy 73 lat

