Rosaline - recenzja filmu
Data premiery w Polsce: 14 października 2022Rosaline, czyli kostiumowa komedia romantyczna oparta na książce Kiedyś byłeś mój autorstwa Rebeki Serle, właśnie zadebiutowała na Disney+. Czy warto obejrzeć tę produkcję?
Rosaline, czyli kostiumowa komedia romantyczna oparta na książce Kiedyś byłeś mój autorstwa Rebeki Serle, właśnie zadebiutowała na Disney+. Czy warto obejrzeć tę produkcję?
Rosaline to kostiumowa komedia romantyczna, do której trzeba podejść z dystansem. Na pewno nie jest to film historyczny. Nikt tu nie chciał wiernie ukazać epokę Romea i Julii. Jasne, są ładne stroje, solidne scenografie, ale to wszystko stanowi jedynie tło dla historii z zacięciem młodzieżowym i współczesnym. Twórcy biorą na warsztat Szekspira i starają się trochę pośmiać z pewnych wyidealizowanych aspektów tej opowieści. Na balu, na którym Romeo po raz pierwszy poznaje Julię, mamy miks tańców z epoki i współczesną muzykę kojarzącą się z gatunkiem teen drama. To w pełni świadoma komedia romantyczna, której otoczka kostiumowa stanowi pretekst do zabawy konwencją. A to siłą rzeczy pozwala snuć opowieść, która nie potyka się o gatunkowe klisze.
Historia tytułowej bohaterki osadzona jest w komedii romantycznej, ale stara się w tym przemycić jakieś prawdy o miłości. Tym samym w jakimś sensie Rosaline staje się trochę satyrą tragedii Romeo i Julia, bo uczucie bohaterów oraz wielki finał dają obraz tego, czym jest miłość, a czym być nie powinna. Ta fabuła nie idealizuje kochanków, a wręcz ich wyśmiewa. Bo jak mogą być oni stawiani za wzór romantyzmu, gdy w istocie w ich relacji nie ma nic poza pustymi słowami? Film wykorzystuje to w ewolucji postaci Rosaline, która musi zrozumieć, czym jest miłość i dlaczego jej związek z Romeem nie miał z nią nic wspólnego. Ciekawe, interesujące i dobrze przemyślane spojrzenie na uczucie stanowi dużą zaletę produkcji. Jest to przedstawione w dość frywolnej, młodzieżowej konwencji, ale sprawdza się zaskakująco dobrze.
Humor nie jest wszechobecny w opowieści i nie zawsze trafia w punkt. Polega on raczej na śmianiu się z konwencji, z Szekspira, miłości oraz z interakcji postaci, ale to raczej jest rzecz nie do końca zamierzona. Czuję się rozczarowany, bo film zapowiadany był jako zabawna komedia. Historia jest sympatyczna i – jeśli przekonamy się do konwencji – dobrze będziemy się na niej bawić. Niestety strona humorystyczna wydaje się zwyczajnie niedopracowana. Być może to kwestia tego, że jest dość specyficzna, ale na moje oko czegoś po prostu zabrakło w scenariuszu.
Rosaline jest naprawdę sympatycznym filmem, ale zupełnie innym niż sugerował to zwiastun. Opowieść wydaje się mieć większy potencjał satyryczny i komediowy. Do tego specyficzna konwencja nie każdego widza przekona. Pomimo tego ogląda się to dobrze, bo wierzymy w budowane na ekranie emocje. Na pewno nie jest tak sztampowo, jak w wielu innych komediach romantycznych bywa. Pozostawia jednak niedosyt.
Poznaj recenzenta
Adam SiennicaKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1960, kończy 64 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1964, kończy 60 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1967, kończy 57 lat