Zemsta – 02×14
Po dłuższym okresie przeciętnych i słabych odcinków, w Revenge w końcu zaczyna się coś dziać. Pojawiają się emocje i oczekiwane zwroty akcji.
Po dłuższym okresie przeciętnych i słabych odcinków, w Revenge w końcu zaczyna się coś dziać. Pojawiają się emocje i oczekiwane zwroty akcji.
Uwaga! Recenzja zawiera spoilery!
Po zabójstwie Helen Graysonowie przystępują do działania w swoim stylu. Jest to coś, czego dawno nie widzieliśmy w serialu, ponieważ zawsze skupiano się na nudnych wątkach obyczajowych, gdzie tytułowa zemsta została zepchnięta na margines. Mogliśmy spokojnie zapomnieć, dlaczego tak naprawdę Graysonowie są źli, podli i bardzo niegodziwi. Ich ukrycie śladów po Helen, chęć wrobienia Amandy i ukartowanie sobie alibi to elementy oczekiwane po tym serialu. W końcu dzieje się coś interesującego i dającego nam sporo zabawy. Pojawia się w tym wątku także nowy przedstawiciel Inicjatywy, który w odróżnieniu od sztucznej i kiczowatej Helen, jest łotrem, jakiego ten serial potrzebuje. Burn Gorman świetnie tworzy swojego bohatera, który sprawia wrażenie bezwzględnego zawodowca. Jest w tym niezwykle wiarygodny, zwłaszcza dzięki stworzeniu otoczki mroku, jaka panuje wokół tej postaci. Gorman może w końcu rozruszać ten serial.
Pozostałe wątki skupiają się na kluczowych wydarzeniach związanych z Jackiem i Amandą. Odcinek rozpoczyna się od przypomnienia pamiętnych scen z premiery, gdy widzieliśmy zatopiony okręt i kobiecą dłoń. Jego finał nie jest zaskakujący, gdyż na statku znajduje się zaledwie jedna dziewczyna, więc jej los nie jest zaskoczeniem. Istotne tutaj jest to, w jaki sposób odejdzie i jaki będzie mieć to wpływ na fabułę. Same wydarzenia na łodzi nie do końca wychodzą. Trudno zrozumieć motywy zbira, który z niewiadomych przyczyn prawdopodobnie około dobę chowa się, czekając na odpowiedni moment. Wydaje się, że trwa to zbyt długo, ponieważ okazji do ujawnienia się i ataku miał wiele. Sam fakt, że tak długo potrafił ukryć się przed nimi na tak małej łodzi, nie jest przekonujący. Gdy już dochodzi do konfrontacji, jest nieźle, ale i tutaj nie uniknięto kilku niedopracowań i irytujących dziur w fabule.
[image-browser playlist="594313" suggest=""]©2013 ABC
Kluczem jest oszałamiająca końcówka odcinka, która ocieka niesamowitymi emocjami. Scena śmierci Amandy wypada znakomicie, potrafiąc wykrzesać z tego serialu to coś, czego nie widzieliśmy od dawna. Panuje wzruszenie i pewność, jak to wpłynie na Emily. Dziewczyna jest świadoma, kto stoi za morderstwem i naturalne jest, że wraz z Amandą umrze w niej współczucie. Emily powinna stać się bezwzględna, dążyć do celu i go w końcu osiągnąć - ku naszej uciesze oczywiście. Niewiadomą jest Jack, który walczy o życie w szpitalu. Lepszym rozwiązaniem dla historii będzie również jego śmierć, bo wówczas nic nie powstrzyma Emily przed dokonaniem zemsty, na którą tak wszyscy czekamy.
W końcu możemy śmiało powiedzieć, że dostaliśmy naprawdę dobry odcinek, w którym nie brakuje emocji, napięcia i ciekawych intryg. Oby od teraz poziom jedynie wzrastał.
Ocena: 8/10
Źródło: fot. ©2013 ABC
Poznaj recenzenta
Adam SiennicaDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat