A gdyby to widz decydował o zamówieniu serialu? Rivit TV chce dać taką opcję

Rivit TV to nowa platforma telewizyjna, która właśnie wystartowała na amerykańskim rynku. Jej głównym celem jest to, by to widz decydował, czy seriale zostaną zamówione, czy raczej nie otrzymają pełnych sezonów. Jest to ciekawa możliwość dla twórców, którzy zdecydują się na współpracę z platformą - z jej pomocą mogą ruszyć z kampanią promocyjną i pokazywać nowe projekty odbiorcom, apelując o wsparcie. Ponadto, Rivit TV zobowiązuje się do finansowego wsparcia zamówionych produkcji, jednak to już zależy od tego, jak duże zainteresowanie wzbudzi promowany projekt.

Z oferty nowej platformy skorzystał już Kevin Smith, który wystartował z promocją swojego nowego serialu, Hollyweed. Będzie to komedia o marihuanie i małym biznesie dwóch zdeterminowanych do działania przedsiębiorców. Odcinek pilotowy został nakręcony ponad dwa lata temu, jednak żaden z dystrybutorów nie był nim zainteresowany. Smith postrzega ofertę Rivit TV jako wielką szansę dla komedii - aktor zamieścił w sieci klip, w którym pokazuje, czego widzowie mogą się spodziewać i w którym jednocześnie prosi o wsparcie:

Zobacz także:

-

HBO pokonane – Netflix bije rekordy w tegorocznych nominacjach do Emmy

-

Czy Netflix jest zagrożeniem dla kina? David Cronenberg komentuje

Warto wspomnieć, że wsparcie, jakiego udzielać mogą widzowie, jest wsparciem finansowym na bazie crowdfundingu. Po zapoznaniu się z odcinkiem pilotowym, internauci mogą zdecydować, czy projekt jest wart kolejnych pieniędzy i wykupić kilka pierwszych epizodów produkcji, zapewniając jej tym samym popularność. Ceny za odcinek wahają się od 1.99 dolarów do 5.99 dolarów. Każdy twórca ma 45 dni na próbę zdobycia środków finansowych do kontynuowania produkcji - jeśli plan się nie powiedzie, nikt nie zostanie obciążony dodatkowymi kosztami. Jak tłumaczy Smith:

Hollyweed to pierwszy projekt promowany przez Rivit TV i ma charakter eksperymentalny. Jeśli ten model rzeczywiście spotka się z zainteresowaniem, możemy oczekiwać kolejnych kampanii. Co myślicie o tej propozycji? Dajcie znać w komentarzach.