W jesiennym finale serialu "Agenci T.A.R.C.Z.Y." byliśmy świadkami transformacji Skye w Daisy "Quake Johnson", która należy do rasy Inhumans. Już w tych początkowych 10 epizodach serial przyjął nieco poważniejszy ton niż w 1. serii, a teraz ten trend ma być kontynuowany.

Jak przyznaje gwiazda serialu, Clark Gregg, ta zmiana klimatu na nieco mroczniejszy jest w dużej mierze konsekwencją decyzji stacji ABC o przeniesieniu serialu z 20:00 na 21:00. To już nie jest lekka i familijna produkcja, a twórcy mogą sobie pozwolić na więcej dzięki późniejszej godzinie emisji. "To oznacza mniej ICERów, więcej prawdziwych naboi" - mówi Gregg.

Czytaj także: Słaby start „Battle Creek” Gilligana i Shore’a w niedzielę – wyniki oglądalności

Oczywiście Inhumans będą teraz bardzo ważnym elementem fabuły i stopniowo będziemy dowiadywać się o nich coraz więcej. Świat przedstawiony się rozszerzy i poznamy więcej bohaterów należących do tej rasy. Skye postawi natomiast swój zespół w bardzo niezręcznej sytuacji, ponieważ takie obiekty 0-8-4 jak ona są katalogowane i często zamykane z dala od ludzi. Możemy się więc spodziewać podziałów i konfliktów w ekipie. Szczególnie, że przecież śmierć Trippa jest ściśle związana z przemianą Skye w Daisy. Bohaterka będzie zresztą bardzo przeżywać utratę przyjaciela i będzie się za nią winić.

"Agenci T.A.R.C.Z.Y." to nie film pełnometrażowy, więc twórcy nie mają zamiaru inspirować się choćby przygodami Spider-Mana i zrobić kilkuminutowy montaż scen, w których Daisy uczy się swoich mocy i ma z tego frajdę. To serial, więc na tę ewolucję postaci jest o wiele więcej czasu i scenarzyści mają na to świetne pomysły, które powinny spodobać się widzom. Będziemy poznawać świat Inhumans razem z nią i dowiadywać się co przynależność Skye do tej rasy znaczy dla niej i dla jej towarzyszy.

W Polsce serial "Agenci T.A.R.C.Z.Y." znajdziecie na kanale FOX i TVP1.