Aron w wywiadzie dla Variety wyszedł z dosyć odważnym pomysłem, który niekoniecznie przypadnie do gustu widzom przychodzącym do kina, by czerpać rozrywkę z seansu. Za to może spodobać się tym, dla których o niebo ciekawsze jest wrzucanie statusów na media społecznościowe, niż oglądanie filmu za który zapłacili.
- Kiedy mówisz 22-latkowi, by wyłączył telefon i nie psuł seansu, on słyszy: odetnij sobie lewą rękę powyżej łokcia. Nie możesz powiedzieć 22-latkom, by wyłączyli telefony. Oni nie funkcjonują w ten sposób.
Jakkolwiek, czasem podczas wywiadu, nawet CEO szanowanego koncernu może palnąć gafę to w tym wypadku Aron szedł w zaparte. Twierdząc, że szuka rozwiązania, które nie zakłóci oglądania pozostałym widzom.
- Nie bez powodu są reklamy mówiące, by wyłączyć telefon. Ponieważ dzisiejszy widz nie chce, by ktoś siedzący obok niego wysyłał wiadomości.
Czytaj także: Rekord w światowym box office
Jednym z tych pomysłów jest odseparowanie osób chcących używać telefonów podczas seansów, od tych, którzy za tym nie przepadają. Z jednej strony, jest to walka o każdego konsumenta. Z drugiej coś, co wypacza ideę oglądania filmów w kinach. Gdzie, przynajmniej z założenia panuje pewna kultura zachowania.
Kilka lat temu, sieć Alamo Drafthouse Cinema, dosyć humorystycznie zobrazowała, gdzie ma klienta, który używa telefonu w ich kinie. Użyła w tym celu nagrania rozmowy z rozgoryczoną klientką wyrzuconą z ich przybytku. Tylko dla dorosłych!
Trzeba przy tym pamiętać, iż istnieje jeszcze niebezpieczeństwo, które niosą ze sobą aparaty telefonów komórkowych. Mogą one z powodzeniem zostać użyte do nagrywania filmów. AMC Entertainment Inc., jest drugim największym operatorem kinowym w Ameryce Północnej, więc to niebezpieczeństwo jest tym większe. Dlatego, jeśli marzenie Arona się ziści, może to zaowocować prawdziwym pirackim Dzikim Zachodem.
Źródło: variety.com / zdjęcie główne: amctheatres.com