Fot. Netflix
Od filmu Spider-Man: Bez drogi do domu nie można mieć już wątpliwości, że Matt Murdock, którego gra Charlie Cox, w pełni należy do Kinowego Uniwersum Marvela. Bohater później pojawił się też w serialu Echo oraz Mecenas She-Hulk, a na koniec otrzymał solowy projekt w postaci Daredevil: Odrodzenie. Jednak przed laty, gdy Diabeł Stróż debiutował na Netflixie, nie było to takie oczywiste.
Crossovery Marvela i DC, na które czekają fani. Gdzie Batman i Wolverine?
Fani zachodzili w głowę, czy produkcje Netflixa były połączone z MCU czy też nie. Nikt nie podawał jasnej odpowiedzi, która rozwiewałaby wątpliwości, a same seriale zawierały pewne mrugnięcia okiem do fanów. Mówiło się o Incydencie, który wiązał się z inwazją na Nowy Jork z Avengers z 2012 roku. Wspomniano też dość enigmatyczne kilku superbohaterów z większego uniwersum, ale zabrakło imion i nazw. Wielu fanów było też oburzonych, że na plakatach nie była widoczna wieża Avengers w panoramie Nowego Jorku.
Na X (wcześniej Twitter) do tej kwestii odniósł się Steven DeKnight, czyli showrunner 1. sezonu Daredevila. Wyjaśnił on z czego wynikały te nieścisłości:
To pokrywa się z niedawnymi słowami Teda Sarandosa, jednego ze współszefów generalnych Netflixa, który zarzucił Marvelowi skupienie na korzyściach finansowych zamiast produkowaniu "dobrej telewizji", na czym zależało gigantowi streamingowemu. Z tego powodu budżet był niski, bo producentom zależało przede wszystkim na dochodzie, a nie inwestowaniu.
Wszystkie sezony Daredevila (włącznie z Odrodzeniem) - ranking wg IMDb
Źródło: comicbookmovie.com