fot. Archstone Entertainment

Dolph Lundgren po dziewięciu latach od zdiagnozowania u niego nieuleczalnego nowotworu podzielił się dobrymi wiadomościami. Na swoim Instagramie napisał, że wyzdrowiał.

W zamieszczonym filmiku mówi, że znajduje się w szpitalu, gdzie zostanie przeprowadzona operacja usunięcia ostatniego martwego guza. Dodał, że nie będzie już w jego ciele żadnych komórek rakowych, a teraz czeka na zabieg. 

Przypomnijmy, że aktor kojarzony raczej z filmami akcji z lat 80. i 90. i rolami w Rockym IV, Punisherze, Władcach Wszechświata czy Uniwersalnym żołnierzu, ujawnił, że choruje na raka w 2023 roku. Powiedział, że po raz pierwszy zdiagnozowano u niego nowotwór nerki w 2015 roku. Po operacji nie miał żadnych objawów przez około pięć lat, ale podczas wizyty u lekarza podczas podróży do Szwecji w 2020 roku stwierdzono guzy w okolicach nerek i wątroby. Wtedy powiedziano mu, że pozostało mu 2-3 lata życia. 

Następnie Lundgren zwrócił się o dodatkową opinię do onkologa dr Alexandry Drakaki z UCLA Medical Center. Tam został poddany nowszej terapii leczenia, którą przechodził podczas kręcenia filmów Niezniszczalni 4 oraz Aquaman i zaginione królestwo. Okazała się skuteczna, zmniejszając rozmiary guzów o 90%.

Lundgrena niebawem zobaczymy w thrillerze akcji Exit Protocol oraz spin-offie Wiedźmina pt. The Witcher Rats, gdzie wcielił się w Brehena.

Zobacz także:

-

Jak ukrywano cameo w scenariuszu Deadpool & Wolverine? Pomógł serial Stranger Things

-

Samuel L. Jackson o Oscarach. Nie jest zaszczytem otrzymanie nominacji do nagrody