Eternals jest filmem Kinowego Uniwersum Marvela, w którym daje się odczuć reżyserski styl Chloé Zhao. Okazuje się, że twórczyni planowała inaczej zakończyć historię zawartą w produkcji. Końcówka mogła być bowiem znacznie bardziej mroczna.
Pod koniec filmu Eternals, Sprite postanowiła zostać na Ziemi, decydując się na porzucenie swoich mocy na rzecz naturalnego, ludzkiego rozwoju. Thena, Druig i Makkari wyruszyli swoim statkiem w celu odnalezienia innych Przedwiecznych, natomiast Sersi, Phastos i Kingo również pozostali na Ziemi, biorąc na siebie gniew Arishema za powstrzymanie narodzin nowego Celestiala. Jest to główny cliffhanger filmu, który zapowiada nam kolejne projekty związane z postaciami i nadchodzące zagrożenia.
Zhao w rozmowie z Empire Online zdradziła, że na stole montażowym mieli zakończenie, które jest naprawdę ponure. Dodała, że woli bardziej melancholijny ton od mrocznego i zdecydowanie uznała, że widzom również nie spodobałoby się pójście w tak poważne nuty. Dokładnych szczegółów nie zdradziła, ale bohaterowie mieli powrócić na swój statek, a ich wspomnienia miały zostać wymazane, udając się na kolejną planetę. Stwierdziła, że to jest jednak MCU i widzowie chcą być podekscytowani perspektywą nadchodzących produkcji z bohaterami danej produkcji, a zatem taka końcówka mogłaby nie zdać egzaminu.
Jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co istotne w popkulturze.