Do tej pory każdy sezon (nawet 7. seria) był kręcony pół roku. Według słów Liam Cunningham, finałowa seria będzie kręcona o kilka miesięcy dłużej, bo zdjęcia mają potrwać od października do lata 2018 roku. Mniej więcej będzie to 8-9 miesięcy samego planu zdjęciowego. Słowa Cunnighama mogą potwierdzać plotki o przesunięciu premiery na 2019 rok. Jeśli zdjęcia skończą w lipcu, do tego dodajmy miesiące post-produkcji materiału, którego ogrom i rozmach ma równać się hollywoodzkim superprodukcjom. Prawdopodobnie będzie o wiele więcej efektów specjalnych. Według nieoficjalnych informacji HBO wydaje 15 mln dolarów na odcinek, co daje budżet w okolicach 100 mln dolarów na sezon. W plotkach mówiło się, że ostatnie odcinki serialu będą długości pełnometrażowego filmu, czyli każdy potrwa jakieś półtorej godziny. Liam Cunnigham wydaje się to potwierdzać.
- Odcinki są o wiele większe pod względem rozmachu i, z tego, co słyszę, są też dłuższe. Będziemy kręcić aż do lata 2018 roku. Do tej pory kręciliśmy 10 odcinków przez pół roku, więc teraz spędzamy na planie o wiele więcej czasu nad sześcioma odcinkami. To oczywiście przełoży się na ich dłuższy czas trwania.
HBO jeszcze nie ogłosiło daty premiery, ale biorąc pod uwagę słowa Cunnighama, premiera w 2018 roku jest mało prawdopodobna.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj