

Jednym z najbardziej kontrowersyjnych elementów For Honor są mikrotransakcje. Gra kosztuje pełną cenę, a do tego zawiera wirtualną walutę, którą można kupić za prawdziwe pieniądze, dzięki czemu można uzyskać szybszy dostęp do różnego rodzaju przedmiotów - zarówno tych kosmetycznych, jak i mających wpływ na rozgrywkę. Oliwy do ognia dolał również jeden z twórców, który przyznał, że uniemożliwienie odblokowania wszystkich przedmiotów kosmetycznych było celowym posunięciem.
Czytaj także: Powrót klasyka. Zobaczcie zwiastun Outcast: Second Contact
Gracze postanowili się zbuntować i zorganizować strajk. Wydarzenie to ma rozpocząć się 3 kwietnia o godzinie 23:00. Cel jest prosty - protestujący chcą zwrócić uwagę Ubisoftu na problemy z modelem finansowym i liczą na wprowadzenie zmian. Te, co ciekawe, pojawiły się już wczoraj - zwiększono m.in. ilość zdobywanej Stali o 25% we wszystkich meczach. Ujawniono przy tym, że zmiany te były planowane już wcześniej i nie są one reakcją na bojkot gry.
Ten jednak najprawdopodobniej i tak się odbędzie, nawet pomimo aktualizacji. Użytkownik forum Reddit o pseudonimie Jbaayoun, który wymyślił strajk, przyznał bowiem, że w obecnej sytuacji ciężko byłoby to wszystko zatrzymać - zbyt wiele osób wyraziło zainteresowanie tym wydarzeniem.
Niezadowolenie graczy nie umknęło przedstawicielowi Ubisoftu, który odpisał graczom, że deweloperzy zapoznali się z całą dyskusją i chętnie zajmą się wprowadzaniem dalszych poprawek do For Honor.
Źródło: kotaku.com / fot. Ubisoft

