fot. materiały prasowe
Rahul Kohli nigdy nie krył, że fascynuje się Star Wars. Dla niego Gwiezdne Wojny to zawsze było coś więcej, więc jego nowy komentarz zbił fanów z tropu i zaskoczył. W rozmowie z magazynem Empire aktor z iZombie przyznał, że dostał propozycję roli w Star Wars, ale odmówił, by zamiast tego wystąpić w serialu Nocna msza, czyli znanego hitu Netflixa. W wypowiedzi nawiązał do nadchodzącego serialu Zagłada domu Usherów również autorstwa Mike'a Flanagana.
Rahul Kohli - komentarz
Biorąc pod uwagę, kiedy była kręcona Nocna msza, Kohli musiał dostać rolę w Księdze Boby Fetta lub Obi-Wanie Kenobim. Najpewniej była to malutka rola, więc dlatego Kohli podjął decyzję, by móc zagrać jedną z głównych ról w serialu, który stał się hitem Netflixa.
Ta decyzja jednak pozostawia mu otwartą furtkę, by kiedyś zagrać większą i ważniejsza rolę. Ma nawet dwie postacie, które chciałby zagrać.
Źródło: empire