Legion samobójców to film kultowy? Robbie o producentach DCEU
Margot Robbie i David Ayer zabrali głos w kwestii współpracy przy Kinowym Uniwersum DC. Wygląda na to, że aktorka ma pewną uwagę do producentów.
Reklama


Reklama
David Ayer i Margot Robbie zabrali głos na temat swojej współpracy ze studiem Warner Bros. w ramach filmów wchodzących w skład Kinowego Uniwersum DC. Pierwszy z nich został wprost zapytany na Twitterze o to, czy nie żałuje tego etapu swojej kariery. Oto jego odpowiedź:
Nawet przez chwilę. Pracowałem ze wspaniałymi ludźmi. Film (Suicide Squad - przyp. aut.) dostał Oscara, poradził sobie świetnie w box office. Dzięki niemu powstała franczyza i zapowiedziano spin-offy. Czy to się może podobać czy nie, ale jesteśmy w połowie drogi do uzyskania statusu kultowej produkcji. Dojrzałem jako człowiek, dojrzałem też twórczo. Warner Bros. dał mi szansę i jestem za to wdzięczny.
Nieco bardziej krytycznie do sprawy podchodzi Robbie:
Najważniejszym zadaniem producenta jest wybranie reżysera i trwanie przy tej decyzji. Możesz trwać przy swoim reżyserze i powątpiewać właściwie w cokolwiek. Zdarzają się momenty, że wkraczasz i dyskutujesz na temat konkretnej sytuacji. (...) W mojej opinii dobry producent ufa swojemu reżyserowi, a jego zadanie polega na umożliwieniu mu realizowania własnej wizji. To wszystko. To całe twoje zadanie. Jeśli taka jest wizja reżysera, to musisz zrobić wszystko, aby mu umożliwić jej urzeczywistnienie.
Dodając jeszcze:
W uniwersum DC również decydujesz o wyborze reżysera, który ma własną wizję. Musisz pozwolić mu ją zrealizować i wkraczać w pewnych momentach jeśli wymaga tego sytuacja, by trzymać tę wizję na właściwym kursie. Myślę, że to właśnie powinni robić producenci.
Źródło: comicbook.com / zdjęcie główne: Warner Bros.
Reklama

Reklama

Reklama

naEKRANIE Poleca
ReklamaKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
Andrew Garfield
ur. 1983, kończy 42 lat
Amy Adams
ur. 1974, kończy 51 lat
Ben Barnes
ur. 1981, kończy 44 lat
Ke Huy Quan
ur. 1971, kończy 54 lat
Misha Collins
ur. 1974, kończy 51 lat
Reklama

Reklama
