Gracze narzekali, że to przecież podstawowe funkcjonalności i ich brak jest karygodny. Niektórzy nawet zaczęli wycofywać swoje pre-ordery. W sprawie głos postanowił zabrać sam Shuhei Yoshida, który uspokaja, że wszystkie te dobrodziejstwa dojdą w przyszłej aktualizacji systemu. Firma chciała skupić się przede wszystkim na samych grach i związanych z nimi opcjach, w końcu jest to najistotniejszy aspekt konsoli. Mniej ważne funkcje, z których i tak nie każdy korzysta, miały być stopniowo dodane w kolejnych aktualizacjach.
Yoshida jest jednocześnie zdziwiony tak negatywnym odzewem, zwłaszcza, że nikt przecież nie mówił, iż te opcje w ogóle się nie pojawią na nowej konsoli. Cóż, zdziwienie zdziwieniem, ale gdyby gracze nie zareagowali, to prawdopodobnie na PlayStation 4 bylibyśmy skazani wyłącznie na muzykę z płatnej usługi Music Unlimited. Już Microsoft w podobny sposób badał rynek.