Aktorka wyznaje, że podjęcie decyzji o powstaniu Better Things nie było proste. Nominowana do Emmy za drugoplanową rolę właśnie w serialu Louisa C. K., w końcu przekonała się do pomysłu i razem z producentem rozpoczęła pracę nad produkcją.

Byłam zablokowana, kiedy rozmawiałam o projekcie z Louiem. Dla niego mogłam tworzyć pomysły całymi dniami, ale kiedy chodziło o mnie, coś mnie zatrzymywało.

Czytaj także: Zwiastun filmu The Good Neighbor z Jamesem Caanem

Bohaterka Better Things, Sam, to pracująca aktorka, która zmaga się z problemami finansowymi, wychowuje córkę, a w międzyczasie stara trochę zabawić z przyjaciółmi. Adlon zdradza również nieco o pozostałych postaciach. Ojca Sam (również inspirowanego jej własnym) opisuje jako pisarza, który „dorabiał pisząc słabe porno i tanie powieści”, uwielbiał się śmiać i być w centrum uwagi. O matce natomiast mówi jak, o kochającej starszej pani - zamieszkującej Cheshire Angielkę z krwi i kości.

Aktorka tłumaczy, że serial trudno skategoryzować jako czystą komedię lub dramat.

Wydaje mi się, że wszystko w moim życiu jest zabawne i sporo z tego humoru tkwi w mniej przyjemnych sprawach…

Efekt współpracy Adlon i Luisa C. K. będziemy mogli zobaczyć już 8 września na stacji FX.