W poniedziałek na antenie The CW miała miejsce premiera 4. sezonu "Gossip Girl". Tym razem było trochę inaczej niż zwykle. Akcja rozdzielona została pomiędzy Nowym Jorkiem a Paryżem. Niestety sam poziom serialu jest daleki od oczekiwanego i ciężko przypuszczać, by jedna ciekawa postać (którą gra Katie Cassidy) miała cokolwiek zmienić. Poniżej spoilery z pierwszego odcinka 4. serii.
Paryż rozczarował. Kolejna sprzeczka, pogodzenie Blair i Sereny była marnym dodatkiem do tego, co działo się w tym samym czasie w NY. W Europie powinno być ciekawiej za tydzień, bo pojawi się... Chuck, a właściwie Henry. I to w towarzystwie Clemence Posey, która gościnnie zaprezentowała się w pierwszym odcinku.
Więcej emocji wzbudził jednak występ Katie Cassidy, głównie dlatego, że jej postać skrywa wyraźną tajemnicę. Mogliśmy się o tym przekonać pod sam koniec odcinka, kiedy to Nate umawiał się z nią na kawę. Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami Juliet powinna w serialu solidnie zamieszać.
Z całego odcinka najzabawniejszy był chyba wątek biednego Dana, zmęczonego i przygnębionego swoim/nie swoim dzieciakiem. Szkoda gościa, zwłaszcza że znów daje się wykorzystywać przebiegłej jak zwykle Georginie. Strach się bać, co zostałoby z tego odcinka, gdyby pojawiła się w nim Jenny. Póki co cieszmy się jej... nieobecnością - pytanie tylko jak długo.
Dzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1973, kończy 51 lat
ur. 1992, kończy 32 lat
ur. 1949, kończy 75 lat
ur. 1985, kończy 39 lat
ur. 1980, kończy 44 lat