Najnowszy film stacji Syfy stał się popkulturowym fenomenem w dniu premiery, gdy był najważniejszym tematem na Twitterze. Każdy mówił o tym filmie - począwszy od zwykłego widza, skończywszy na wielkich gwiazdach. Obraz miał także świetną oglądalność. Pierwszy pokaz przyciągnął 1,4 mln widzów, drugi tydzień później już 1,9 mln widzów, a trzeci, 29 lipca, oglądało 2,1 mln osób. Sukces zaowocował sequelem.
W piątek film telewizyjny trafi do 200 kin w całych Stanach Zjednoczonych. Dowiadujemy się, że prawie wszystkie bilety zostały wyprzedane w kilka godzin po ogłoszeniu emisji. Niektóre kina w największych miastach zwiększają liczbę seansów, gdyż widzów chcących obejrzeć go na wielkim ekranie jest bez liku.
Harry Medved z serwisu Fandango zajmującego się sprzedażą biletów podkreśla, że jest to sytuacja bez precedensu, gdy film telewizyjny trafia do kin i radzi sobie tak dobrze. Zaznacza, że kultowe filmy lepiej się ogląda w pełnym kinie, gdy fani głośno reagują na różne sytuacje. Uważa, że tylko w takim przypadku można docenić taki film, jak Sharknado.
Akcja filmu rozgrywa się w Los Angeles, gdzie pojawia się tornado rekinów, niszcząc miasto. Sharknado jest koprodukcją stacji Syfy oraz słynnego studia Asylum. W opiniach czytamy, że jest to najlepszy z najgorszych filmów.
[video-browser playlist="626080" suggest=""]