Regularnie spotykamy się z ludźmi z Marvela i dyskutujemy o filmach, które pojawią się w kolejnej dekadzie. Wydaje się, że spróbujemy swoich sił w czymś, co określiłbym franczyzą poza Avengers, ale to naturalnie nie oznacza, że po drodze nie zobaczymy już Mścicieli. Na razie nie ogłosiliśmy po prostu naszych decyzji w tej sprawie. (...) Biorąc pod uwagę popularność tych postaci i całej franczyzy nie sądzę, że widzowie powinni dochodzić do konkluzji: Nie będzie więcej filmów o Avengers.
Z kolei twórcy efektów specjalnych w produkcji Avengers: Infinity War wyjawiają, że mieli pełną swobodę twórczą w kwestii generowanego cyfrowo wizerunku Thanosa i w żaden sposób nie ograniczały ich te wizerunki Szalonego Tytana, które widzieliśmy w innych odsłonach Kinowego Uniwersum Marvela. Jak przyznaje nadzorujący CGI Matt Aitken:
Od samego początku Marvel widział potrzebę stworzenia kolejnego wizerunku Thanosa i nigdy nie zostaliśmy poproszeni o to, by odnosić się do jego poprzednich oblicz.
Bracia Russo wyjawili również, że od momentu pierwszych prac na Avengers: Infinity War w ich zamyśle pojawiało się ukazanie konsekwencji pstryknięcia palcami przez Thanosa - reżyserzy nigdy nie chcieli, by sam ten moment był ostatnią sceną produkcji.
To nie dałoby odpowiedniego emocjonalnego rezonansu i oczyszczenia. Spójrzmy na to realistycznie: serca nie łamie nam fakt, że on pstryka palcami, ale to, że ludzie muszą oglądać swoje ukochane postacie, o które w jakimś sensie się troszczą, gdy znikają one z ekranu i umierają.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj