

Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba budzi tak ogromne zainteresowanie na całym świecie, że NASA postanowiła upublicznić kolejne zdjęcia, pokazujące niewyobrażalną wręcz moc najbardziej zaawansowanego obserwatorium w historii ludzkości. Ledwie dwa dni temu donosiliśmy Wam, że w raporcie na temat uruchomienia urządzenia zostały "ukryte" fotografie pokazujące Jowisza i jego księżyce - Europę, Tebe i Metisa - widziane przez wbudowaną w JWST kamerę bliskiej podczerwieni NIRCam. Teraz mamy okazję przyjrzeć się wspomnianym obiektom z nieco innej perspektywy.
Agencja kosmiczna udostępniła więc zdjęcia Jowisza i jego satelitów uwiecznionych przez NIRCam z 2 różnymi filtrami pozwalającymi na rejestrowanie fal o konkretnej długości; pierwsze z nich - 2,12 mikrona i drugie - 3,23 mikrona. Spójrzcie sami (w galerii znajdziecie również jedną z fotografii wykonanych w trakcie etapu kalibracji urządzenia, tym razem "upiększoną" w procesie automatycznego nakładania na siebie zdjęć):
Na tym wcale nie koniec. Mamy również okazję zobaczyć uchwyconą w czasie śledzenia szybko przemieszczających się obiektów Układu Słonecznego planetoidę (6481) Tenzing, która znajduje się w głównym pasie asteroid ulokowanym między orbitami Marsa i Jowisza.
To dopiero początek kosmicznej pracy teleskopu Webba. Jak zauważa NASA, "dane zaczęły napływać i ten proces się nie zakończy".
Źródło: interestingengineering.com

