Około rok temu, w bardzo wczesnych fazach produkcji filmu Terminator: Ocalenie, świat obiegła szalona plotka. Mówiła ona o tym, jakoby film miał zakończyć się ogromnym szokiem fabularnym, który ujawniałby, że John Connor jest w istocie Terminatorem.

Odpowiedź studia była błyskawiczna. Sam reżyser, McG, określił plotki mianem absurdu i stwierdził, że nie mają nic wspólnego z rzeczywistością. Ale czy na pewno?

Jak twierdzi serwis Moviehole, nie tylko spoliery te miały trafiać w sedno, ale również spowodowały całkowitą zmianę trzeciego aktu filmu.

Jedno więc jest pewne. Nieważne czy ta plotka spodobała się wam czy nie, teraz zakończenie filmu z pewnością pozostanie niespodzianką. Nawiasem mówiąc, nieoficjalne źródła twierdzą, że nowe zakończenie na zamkniętych pokazach testowych, uzyskuje jeszcze lepszy odbiór, niż poprzednie.