W dniu dzisiejszym, mamy za sobą ostatni odcinek „V”, który pokazano w tym roku. Aż do najbliższej wiosny, Przybysze nie zagoszczą na naszych ekranach. Również dużo czasu upłynie zanim będziemy mogli obejrzeć jakąkolwiek zapowiedź następnego epizodu, ponieważ obecnie nie trwają żadne prace na planie serialu. Ale to nie stoi na przeszkodzie temu, byśmy mogli podzielić się naszymi wrażeniami, związanymi z odcinkiem „It's Only the Beginning”, prawda? Uwaga, poniższa wypowiedź zawiera spoilery.
Zacznę ja. Muszę powiedzieć, że tym razem akcja została trochę rozwinięta. Wątek ‘miłosny’ został odsunięty na rzecz (jak przypuszczam) niecnego planu, który Anna (oraz jej córeczka) szykuje wobec Tylera. I dobrze, wreszcie zaczyna się coś dziać. Ciekawie zapowiadał się sabotaż na fabrykę szczepionek, niestety pokazano go w niesamowicie naiwny sposób (sprytni Przybysze oszukani przez jednego ufoludka, agentkę FBI i księdza?!). A dlaczego, skoro twórcy serialu (biorąc pod uwagę samą tematykę, jak i środki finansowe) mają tak szerokie możliwości? Tak czy siak, to wprowadziło nas znacznie głębie w wątek Piątej Kolumny, która zdaje się odegra bardzo ważną rolę w najbliższych odcinkach. Najważniejszym pytaniem, na które mam nadzieję odpowiedź znajdzie się wiosną przyszłego roku, będzie misja armii statków, która zmierza w kierunki Ziemi. Czy to siły Anny, czy też może tajemniczy John May nadciąga w naszą stronę?
Poniżej zamieszczam 8-minutowy materiał wideo (podcast) z planu „V”.