Wbrew pozorom "Gwiezdne Wojny" w telewizji to nie wymysł ostatnich lat, lecz koncept pamiętający jeszcze czasy Oryginalnej Trylogii. Najwięcej powstało produkcji animowanych, ale nie brak było także aktorskich filmów. Nigdy jednak nie powstał aktorski serial w uniwersum "Gwiezdnych Wojen".

Oto siedem telewizyjnych produkcji.

"Star Wars: Droids"

Jeden z pierwszych animowanych seriali osadzonych w uniwersum "Star Wars". Akcja, jak można wywnioskować już z tytułu, skupiała się na Threepio i Artoo, którzy przeżywali różne przygody pomiędzy IV i V epizodem. Propozycja tylko dla najmłodszych, gdyż pod względem animacji i jakości opowiadanych historii nie przetrwała próby czasu. Mimo dość luźnej konwencji wiele elementów tego serialu zostało później wykorzystanych w Expanded Universe.

"Star Wars: Ewoks"

Serial animowany rozgrywający się na planecie Endor, który opowiadał o Wickecie z Powrotu Jedi oraz innych Ewokach. Produkcja była emitowana w USA na antenie ABC w paśmie razem ze "Star Wars: Droids". Przygody Ewoków były jednak ciekawszą propozycją dla najmłodszych, bo oferowały ładniejszą animację i ciekawsze historie, zwłaszcza że był to serial związany z dwoma filmami telewizyjnymi o Ewokach. W Europie można było oglądać go na antenie kanału Filmnet.

"Caravan of Courage: An Ewok Adventure"

Pierwszy z dwóch aktorskich filmów telewizyjnych opowiadających o Ewokach. Familijna produkcja przygodowa oferowała niezłe efekty specjalne oraz świetne postacie Ewoków, dzięki czemu nawet dzisiaj ogląda się ją z przyjemnością. Obraz doczekał się sequela w postaci "Bitwy o Endor". W odróżnieniu od wcześniej wymienionych seriali animowanych aktorskie produkcje o Ewokach zbierały pochlebne opinie fanów oraz starszych widzów. Lekka rozrywka w klimacie "Star Wars" dla całej rodziny. Tytuł był także związany z Expanded Universe - Cindel Towani, mała, jasnowłosa dziewczyna będąca ludzką bohaterką filmu, pojawiła się m.in. w trylogii "Kryzys Czarnej Floty", gdzie jako dorosła kobieta była reporterką na Coruscant.

"Gwiezdne Wojny: Wojny Klonów" (2003)

Mikro-seria Genndy'ego Tartakovsky'ego według wielu fanów jest o wiele lepsza od późniejszej, która doczekała się sześciu sezonów. Serial cechował się przede wszystkim wyjątkowym stylem Tartakovsky'ego, który objawiał się w specyficznej, rysowanej ręcznie animacji oraz epickim rozmachu. Produkcja miała służyć jako pomost łączący filmy Gwiezdne Wojny: Część II - Atak Klonów oraz Gwiezdne wojny: Część III - Zemsta Sithów.

"LEGO Star Wars: The Empire Strikes Out"

Marka LEGO była w ostatnich latach bardzo aktywna w uniwersum "Gwiezdnych Wojen". Pojawiło się sporo produkcji telewizyjnych oraz internetowy serial "Yoda Chronicles", ale najlepsze z nich okazało się "The Empire Strikes Out", które imponowało pokazaniem wszystkiego z typowym dla LEGO humorem, jednocześnie trzymając się klimatu "Star Wars". Krótkometrażówka ta została dedykowana Ralphowi McQuarrie'emu, legendzie Oryginalnej Trylogii.

"Robot Chicken Star Wars"

Odcinki specjalne serialu "Robot Chicken" w wyśmienity sposób parodiują "Gwiezdne Wojny", pokazując, że komedia to gatunek, który sprawdza się w tym uniwersum. Każdy z nich jest czymś, obok czego fan Sagi nie powinien przejść obojętnie, a innym zagwarantuje kupę śmiechu i sporo frajdy.

Star Wars Detours

Jedyna produkcja w zestawieniu, która nie miała swojej premiery. Animowany sitcom osadzony w uniwersum "Gwiezdnych Wojen" został stworzony przez autorów "Robot Chicken", prywatnie wielkich fanów Sagi. Pierwsza oficjalna komedia może być czymś, co rozrusza fanów, którzy często podchodzą zbyt poważnie do wszystkich kwestii związanych z uniwersum. Projekt został na razie przełożony na później, ale pewnie w końcu go zobaczymy.

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj