Najlepsze komiksy Star Wars
Komiksy spod znaku Star Wars towarzyszą gwiezdnej sadze od samego początku. Oto najlepsze tytuły spośród historii nienależących dziś do kanonu.
Komiksy spod znaku Star Wars towarzyszą gwiezdnej sadze od samego początku. Oto najlepsze tytuły spośród historii nienależących dziś do kanonu.
Z komiksami Star Wars sytuacja jest jeszcze bardziej skomplikowana niż z książkami. Tu również wraz z ogłoszeniem o nowym filmie zamknięto stare Expanded Universe i wszystkie wcześniejsze komiksy nie należą już do kanonu, chociaż już wcześniej były z nim problemy. Bo przecież początkowo komiksy Star Wars wychodziły (tak jak teraz) w wydawnictwa Marvel. Ba, pierwszy wyszedł na miesiąc przed premierą filmu, więc tak naprawdę to one były pierwsze. Ale był on tylko powtórzeniem filmowej fabuły, więc się nie liczy. Marvel wydawał te komiksy przez dekadę (ponad 100 zeszytów) i w ramach tego było mnóstwo bzdurnych fabułek w żaden sposób niedających się powiązać z Expanded Universe.
Kiedy więc w 1991 roku Dark Horse przejął licencję i zaczął wydawać gwiezdnowojenne komiksy, tamte starsze hurtem (z malutkimi wyjątkami) wyłączono z kontinuum. Potem nastąpiły dziesiątki serii i jeszcze więcej miniserii, które złożyły się na piękny, wielki (wszech)świat, a wśród nich zdarzały się komiksy humorystyczne czy takie, które z założenie nie należą do podstawowego kontinuum. Oto mój subiektywny wybór dziesięciu najlepszych z czasów wydawnictwa Dark Horse. Pominąłem długie, wielozeszytowe serie, bo to zupełnie inna kategoria. Oto co jest moim zdaniem najlepsze z tych krótszych opowieści:
Mroczne Imperium
Komiks, od którego to wszystko się zaczęło. Tak jak w powieściach Star Wars otwarciem nowych czasów była Trylogia Thrawna, tak w komiksach to Mroczne Imperium – historia, w której po kilku latach martwy Imperator powraca i niemalże odzyskuje władzę nad wszystkim. Ta miniseria doczekała się dwóch kolejnych odsłon i w całości jest godna uwagi.
Boba Fett: Death, Lies and Treachery
Ten komiks wynika wprost z poprzedniego. W Mrocznym Imperium pojawia się również Boba Fett, który jakoś wydostał się z jamy Sarlacca, i oczywiście fani natychmiast zapragnęli większej porcji jego przygód. I dostali. Na ten tom składają się trzy świetne samodzielne historie, w których Boba pokazuje, że mało kto we wszechświecie może mu podskoczyć. A nawet jak spróbuje, to Fett go szybko sprowadzi na ziemię.
Cienie Imperium
Twórcy rozrastającego się Expanded Universe stwierdzili w pewnym momencie, że czas połączyć siły we wspólnym dużym przedsięwzięciu. Tak powstały Cienie Imperium - rozbudowana fabuła rozgrywająca się pomiędzy Star Wars: Episode V - The Empire Strikes Back a Star Wars: Episode VI - Return of the Jedi, w której wszyscy filmowi bohaterowie mają sporo nowych przygód (oczywiście poza chwilowo zastygniętym Hanem). Różne wątki tej opowieści można było przeczytać w powieści, zobaczyć w komiksie, rozegrać w grze, a nawet wysłuchać w ramach płyty z muzyką do tej fabuły. Jakoś najbardziej przekonał mnie komiks.
Mara Jade: By the Emperor's Hand
Świetna komiksowa miniseria, dzięki której wreszcie można było zobaczyć rudowłosą piękność, którą już od kilku lat spotykaliśmy w powieściach. Mara to dawna Ręka Imperatora, która nigdy nie pojawiła się w filmach, ale od powieści Timothy'ego Zahna była ważną postacią w literackim świecie Star Wars. Jej postać przez lata ciekawie ewoluowała (o tym za chwilę), ale tu, w swej pierwszej komiksowej przygodzie, widzimy, jak dobrze sprawdzała się jako tajna wysłanniczka Imperatora, która nawet po jego śmierci (wtedy rozgrywa się ta fabuła) uważa, że rozkazy szefa należy wypełnić do samego końca.
Star Wars: Tales
Miałem na liście nie umieszczać długich serii i to w zasadzie wyjątek - choć nie do końca, ponieważ to seria 24 zeszytów (czy w zasadzie tomików, bo rzecz troszkę grubsza), a w nich mnóstwo krótkich komiksów rozgrywających się w najróżniejszych miejscach i momentach całego uniwersum. Wiele z nich to czysto humorystyczne opowiastki, które należy zaliczyć raczej do parodii niż oficjalnych komiksów. Dzięki tej serii swoje fabuły w świecie Star Wars mogli opowiedzieć m.in. Garth Ennis czy Ben Templesmith. Ja zawsze najczulej wspominam jednak komiksik Skippy the Jedi Droid autorstwa Petera Davida, który opowiedział z innej perspektywy o wydarzeniach z początków Star Wars: Episode IV - A New Hope.
- 1 (current)
- 2
Kalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1965, kończy 59 lat
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1967, kończy 57 lat
ur. 1989, kończy 35 lat
ur. 1988, kończy 36 lat