PODSŁUCHANE W REDAKCJI: wrzesień w kinie
Redakcja Hatak.pl ocenia filmy, które trafiły do polskich kin we wrześniu. Co dobrego przyniósł ten miesiąc?
Redakcja Hatak.pl ocenia filmy, które trafiły do polskich kin we wrześniu. Co dobrego przyniósł ten miesiąc?
Amerykanie we wrześniu najmocniej zainteresowali się życiem gadającego Teda w filmie Setha MacFarlen'a i żywotami nieumarłych w kolejnej odsłonie "Resident Evil". Z martwych powstał też sędzia Dredd - po kilkunastu latach Hollywood próbuje nadpisać wizernek Stallone'a. Między Odrą a Wisłą mówiło się zaś tylko o jednym - albo o trzech. Historia Rahima, Fokusa i Magika w "Jesteś Bogiem" podbiła polskie kina.
[image-browser playlist="598173" suggest=""]
©2012 Universal Pictures
"Ted"
Dawid Rydzek: Świetny debiut kinowy MacFarlane'a. "Ted" miał w sobie wszystko to, za co pokochaliśmy "Głowę rodziny" i "American Dad". I więcej. Jedne żarty trafione mniej, inne bardziej, ale w ogólnym rozrachunku całkiem niezła oraz - co ważne - śmieszna komedia.
Marcin Moszyk: Nie cierpię komedii. Znaczna część to głupkowaty i prymitywny amerykański dowcip, który wywołuje we mnie zniesmaczenie. Na szczęście "Ted" reprezentuje zupełnie inny poziom - potrafi śmieszyć, potrafi wzruszyć i mimo że cała historia wydaje się niezwykła, to tak naprawdę dotyczy po trochu każdego z nas.
Adam Siennica: Pozostaje mi się zgodzic. MacFarlane "Tedem" udowodnił, dlaczego jego humor od lat trafia do milionów na całym świecie. Inny, specyficzny, ale w porównaniu do masy głupich, wulgarnych i prymitywnych amerykańskich komedii, wręcz genialny. Więcej MacFarlane’a w kinach!
Michał Kaczoń: Tak, zdecydowanie! Świetna komedia, przenosząca najbardziej znane tricki MacFarlane’a w świat filmu aktorskiego. Rozrywka i dobry humor gwarantowany! A stężenie gagów jest tak duże, że można wybaczyć schematyczność oraz zagrania rodem z familijnych produkcji, które pojawiły się w warstwie fabularnej.
Dawid Rydzek: Żeby nie było tak słodko to dodam jeszcze, że niestety "Ted" jest również nieco hermetyczny (na co sam tak bardzo nie zwracałem uwagi). Zwrócili uwagę mi na to znajomi, którzy uznali że koncept jest ciekawy, więc pójdą do kina. Nie znali jednak w ogóle twórczości MacFarlane’a i wszyscy sceny, które ja tak uwielbiałem - np. walka Teda i Johna - były dla nich nie śmieszne a żenujące. To też jest warte przemyślenia.
Adam Siennica: Dawid, dla kogoś może to być żenujące tak samo w serialach MacFarlane'a, jak w filmach. To jest specyficzny humor, który do wielu przemówi, do inny nie i tyle w temacie.
[image-browser playlist="598174" suggest=""]©2012 Screen Gems
"Resident Evil: Retrybucja"
Marcin Rączka: Kompletnie obca seria dla mojej osoby. Aby obejrzeć "Retrybucję", musiałbym zaliczyć poprzednie części, a jakoś nieszczególnie mam ku temu motywację. Swoją drogą - czy "Resident Evil" nie jest jakimś fenomenem? Nie przypominam sobie by film oparty na serii gier komputerowych doczekał się aż pięciu kolejnych części.
Dawid Rydzek: Nie musiałbyś oglądać poprzednich, fabuła skończyła się liczyć już w drugiej części. Jedynka była całkiem znośna, ale wszystko po tym to już - metaforyczna i dosłowna - masakra. Nawet powrót Andersona w czwartej części nie pomógł i wątpię, żeby w piątej było inaczej.
Adam Siennica: Szkoda mi trochę Andersona, bo człowiek jako reżyser potrafi robić widowiska atrakcyjne dla widza. Filmy, do których nie pisał scenariusza, są najlepsze w jego karierze. Niestety, przy "Resident Evil" wciąż myśli, że bycie scenarzystą jest tak proste jak jazda na rowerze, a efektem tego jest film o wartości rozrywkowej mniejszej niż teledysk na MTV.
[image-browser playlist="598175" suggest=""]©2012 Creative Artists Agency
"Wieczór panieński"
Adam Siennica: Jak wiemy, niedawno "Kac Wawa" został uznany zagranicą za najgorszy film świata. "Wieczór panieński" to film, na który szkoda klawiatury. Chyba producenci na zachodzie zazdrościli nam sukcesu z "Kac Wawa", dlatego zrobili film na tym samym poziomie.
[image-browser playlist="598176" suggest=""]©2012 20th Century Fox
"Straż sąsiedzka"
Michał Kaczoń: Film niepodobny do niczego, co mogliśmy oglądać ostatnimi czasy na ekranach. Inwazja Obcych stanowi jedynie tło dla harców i zabaw, jakie urządzają sobie panowie w różnym wieku, mieszkający w małej mieścinie w Ohio. Niewybredne żarty, dużo podtekstów, czy sypanych jak z rękawa seksualnych aluzji, do tego niezłe efekty przy wykonaniu Obcego, podlane pewną ilością krwi i dostajemy zaskakująco przyjemny film. W nudne popołudnie - jak znalazł!
[image-browser playlist="598177" suggest=""]©2012 Kino Świat
"Jesteś Bogiem"
Marcin Moszyk: Film oglądałem z zapartym tchem, nie mogąc uwierzyć że już dobiegł końca. Historia założycieli "Paktofoniki" wygląda na bardzo rzetelną, chociaż nie mam porównania z ksiażką, na podstawie której stworzono film. Pozostaje nam wierzyć w to, że Fokus i Rahim (którzy uczestniczyli w produkcji) nie pozwolili na zbytnie przekłamanie faktów. U każdego kto interesował się początkami zespołu, to poruszające przedstawienie historii wywoła liczne ciarki na plecach. "Jesteś Bogiem" to bezwarunkowo najlepszy polski film, jaki zrealizowano w XXI wieku. Po wyjściu z kina odżyła we mnie wiara w rodzimą kinematografię.
Dawid Rydzek: Jak miło w końcu na ekranie zobaczyć coś innego niż Pałac Kultury i Nauki! Świetnie oddany klimat Katowic, genialne wręcz kreacje aktorskie, tylko ten scenariusz miejscami mało wiarygodny i chaotyczny. Maciej Pisuk przeszedł długą drogę, by opowiedzieć spisaną przez siebie historię, do projektu podchodzili różni reżyserzy i mogło się to skończyć różnie. Leszek Dawid sprostał jednak zadaniu. Film nie tylko dla fanów Paktofoniki i hip hopu.
Adam Siennica: Na pewno film dobry, szkoda jedynie, że zrealizowany tylko z punktu widzenia członków Paktofoniki, przez co kilka elementów to dość rażące przekłamanie w stosunku do rzeczywistości. Nie dziwie się panu Kozakowi, że publicznie wypowiedział dezaprobatę w stosunku do filmu, skoro robią z niego gangstera. Zabrakło mi trochę większej rzetelności i obiektywizmu w tej historii.
Dawid Rydzek: Jasne, niezwykle ważne jest to, co np. Abradab mówił w wywiadach i że Kaliber 44 został zepchnięty do tła, ale przecież nie zostało to pominięte bez przyczyny. To fabuła, nie dokument, konieczne są tutaj uproszczenia!
Adam Siennica: Uproszczenia? Jak najbardziej. Zmiana faktów, mająca na celu szkalowanie reputacji jakiegoś człowieka? Kategorycznie nie.
Dawid Rydzek: Spokojnie, o szkalowaniu nie może być mowy. Niekonicznie prawda była tak jak w filmie, ale pan Kozak nie miał czystego sumienia.
Wiola Myszkowska: "Jesteś Bogiem" na pewno nie można oglądać jako prawdy objawionej o historii zespołu. Dobrze by było, aby w tym przypadku rozumek widza z kretesem przegrał z serduszkiem, bo warto ten film przeżyć, w czym przeszkadza doszukiwanie się "prawdy", "winnych", czy "wyjaśnienia". A poruszających momentów nie brakuje - zawdzięczamy to absolutnie genialnej grze aktorskiej. Tomasz Schuchardt rymujący niesamowicie trudne technicznie "Powierzchnie Tnące" Fokusa - szacun. Scena, kiedy Marcin Kowalczyk jako Magik na klatce schodowej wykonuje "+ i -" - dreszcze mam do dzisiaj.
[image-browser playlist="598178" suggest=""]©2012 Lionsgate
"Dredd 3D"
Wiola Myszkowska: Sędzia Pete'a Travisa zawstydził sędziego Danny'ego Cannona. O wiele bliższy komiksowemu oryginałowi Dredd robi w slow motion śliczną sieczkę w klimatycznym, postapokaliptycznym uniwersum. Do tego genialne zdjęcia nagrodzonego Oscarem Dod Mantle'a. Nie dość, że rozrywkowo, to jeszcze ładnie dla oka - jakkolwiek to brzmi w kontekście takiej ilości zakrwawionych ciał skazanych.
Dawid Rydzek: Film ze Stallonem to też była sieczka. Tyle że w trochę innym kontekście...
Adam Siennica: Nie wymieniajmy filmu ze Stallone, gdyż ten koszmar powinien zatrzeć się w pamięci. "Dredd" ma to "coś", co miał komiks, intrygującą atmosferę, przyjemną akcję i znakomite zdjęcia, ale... to zbyt mało, abym był zadowolony. Jest to film na raz i tak porównując do genialnego "Raid" z prawie tą samą fabułą, "Dredd" pod względem akcji wypada po prostu blado i nie zapada w pamięc. Jak już nie chce nam się wymyślac fajnej fabuły, to chociaż zadbajmy o dobrą akcję. Zastanawiam się, dlaczego nie wzięli jakiejś ciekawej historii z komiksów...
Kalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1983, kończy 41 lat
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1970, kończy 54 lat
ur. 1978, kończy 46 lat
ur. 1952, kończy 72 lat