Superbohaterowie spoza Marvela i DC
Każdy zna Batmana, Spider-Mana oraz innych bohaterów Marvela i DC. Inne wydawnictwa też mają swoich herosów.
Każdy zna Batmana, Spider-Mana oraz innych bohaterów Marvela i DC. Inne wydawnictwa też mają swoich herosów.
Komiksy o superbohaterach to przede wszystkim Marvel i DC Comics. Z tych dwóch wydawnictw wywodzą się najpopularniejsi herosi walczący ze złem - Superman, Batman, Daredevil, grupy Avengers i X-Men czy właściwie każda inna postać, którą przeciętny człowiek jest w stanie wymienić. Choć Marvel i DC dominują na rynku, o superbohaterach opowiadają również scenarzyści i rysownicy z innych wydawnictw. Poniżej zestawienie 7 najciekawszych takich właśnie serii o herosach:
7. "Gødland"
Joe Casey i Tom Scioli, Image Comics (2002 - 2005)
"Gødland" jest bardzo dobrym przykładem zmiany, jaka zaszła w świecie superbohaterskiego komiksu, a której początku należałoby szukać we wpływie, jaki na to medium wywarły w ostatniej dekadzie XX wieku tytuły pokroju "Strażników" Alana Moore’a czy "Kaznodziei" Gartha Ennisa.
Na początku XXI wieku uwolnieni od ograniczeń konwencji twórcy nie tylko kontynuowali dekonstrukcję superbohaterskiej mitologii, ale przede wszystkim opowiadali historie takie jak "Gødland". Komiks przykuwa uwagę wizualnym hołdem stylu lat 60. ubiegłego stulecia (w tym przede wszystkim Jacka Kirby) i nie bez powodu został zauważony przez krytyków. To pełna akcji, dyskretnego humoru i groteskowych złoczyńców wędrówka superbohatera ku zrozumieniu kosmicznych źródeł swej mocy.
[image-browser playlist="582166" suggest=""]
6. "Next Men"
John Byrne, Dark Horse (różnie), 9 tomów
"Next Men" jest zemstą legendarnego rysownika na Marvelu, który pod egidą Dark Horse opublikował swoją wizję nadludzi z X w nazwie. Wydawany nieregularnie na przestrzeni dwóch dekad (od 1991 do 2012) i odrzucony przez Marvela komiks opowiadał o niewiarygodnych i zapierających dech w piersiach przygodach grupy młodych ludzi obdarzonych supermocami. W komiksie bohaterowie nie są jednak nazywani mutantami. Czemu? Marvel, rzecz jasna, to słowo opatentował.
[image-browser playlist="582167" suggest=""]
5. "The End League"
Rick Remender, Mat Broome, Dark Horse (2008/2009), 9 zeszytów
Niezwykle utalentowany Rick Remender (znany choćby z "Fear Agent") tym razem wziął się za nadludzi w kostiumach. Co, gdy obrońca planety ściąga na ludzkość zagładę? Co, gdy ów obrońca zginie, a do władzy dojdzie osoba pokroju Lexa Luthora? Na te pytania odpowiada "The End League". Aluzje i zgrabne pastisze znanych postaci Marvela i DC nie zostawiają wątpliwości, w którą stronę mierzył Remender ze swoją opowieścią o końcu świata i odkupieniu (podpowiedź: w stronę Supermana, Batmana, Kapitana Ameryki - w skrócie: Avengers i Justice League). Jedną z wielu zalet tej mikstury popkulturowych odniesień jest jej dawkowanie. Dawka DC i dawka M są po mistrzowsku wyważone przy zachowaniu oryginalności całej intrygi.
[image-browser playlist="582168" suggest=""]
4. "Umbrella Academy"
Gerard Way, Gabriel Bá, Dark Horse (2007/2008), 12 zeszytów i 3 opowiadania
To jeden z tych rzadkich komiksów, które pojawiają się na chwilę i zanim zdążą na dobre rozwinąć skrzydła swoich stron, ich krótki żywot dobiega końca. A szkoda, bo "Umbrella Academy" to jedno z najlepszych spojrzeń na nieco wyeksploatowany motyw superbohaterów. Nie zawodzi w warstwie snującej się gęsto intrygi, a w obrazie jest dowodem wielkiego talentu twórców. Jednak zanim "UA" zdążyło rozwinąć się w nowe "Powers", seria przestała się ukazywać i nawet dodatki nie ukoją smutku miłośników inteligentnego rozbioru etosu klasycznego superbohatera obciążonego bagażem ojcowskiego dziedzictwa.
[image-browser playlist="582169" suggest=""]
3. "Irredeemable"
Mark Waid i inni, Boom! (2009/2012), 37 zeszytów
A gdyby tak pewnego dnia Superman obrócił się przeciwko całemu światu i wymordował setki milionów ludzi? DC raczej nie odpowie na to pytanie, ale Waid nie miał takiego problemu. Amerykański artysta opublikował "Irredeemable", czyli nominowane do Eisnera studium załamania nerwowego archetypicznego bohatera podobnego do Supermana. Plutonian i jego odyseja od bohatera do okrutnego kosmicznego bóstwa przywodzą na myśl Power Supreme, czyli najlepszą jak do tej pory próbę rezurekcji Squadron Supreme, ale podobieństwa kończą się właściwie na punkcie wyjścia. Waid wysnuł oryginalną i charakterystyczną dla siebie opowieść, nie przejmując się zupełnie, że pisze najlepszego Supermana ostatnich lat, którego DC nigdy nie wyda.
[image-browser playlist="582170" suggest=""]
2. "Freak Angels"
Warren Ellis, Paul Duffield Internet (2008), później Avatar, 6 tomów
Ellis w najwyższej formie i jedne z najpiękniejszych w tym wieku rysunki Duffielda to istna kopalnia superbohaterskich historii. Ellis jest często pomijany na korzyść Granta Morrisona, ale Anglik dorównuje talentem i jest bardziej produktywny na polu autorskich tytułów od otoczonego kultem fanboyów Szkota. A "Freak Angles" udowodnia, że istnienie poza Marvelem i DC, a nawet Dark Horse czy Image wychodzi twórczo na zdrowie. Porażająca wizja Ellisa pochłania bez reszty, a choć to Morrisona nazywa się prorokiem przyszłości, Anglik zasługuje na tytuł króla nowoczesności. Pierwotnie komiks ukazywał się w odcinkach w Internecie i choć Avatar odpowiada za jego fizyczne egzemplarze, to wciąż można go przeczytać na jego stronie www. To nie przeszkodziło mu cieszyć się sporą popularnością.
[image-browser playlist="582171" suggest=""]
1. "The Boys"
Garth Ennis, Darick Robertson, Dynamite (2006/2012), 72 zeszyty
Jeśli ktoś śmie twierdzić, że "The Boys" nie zasługuje na miano najlepszego dzieła popełnionego przez Gartha Ennisa od ukazania się ostatniego zeszytu "Kaznodziei", a zarazem tytułu najlepszego komiksu o superbohaterach wszech czasów ("Strażnicy" już nie są osamotnieni na szczycie), ten się myli! Albo nie lubi po prostu prawdziwie inteligentnych komiksów, które nie boją się przełamywać barier konwencji i obyczajów. Szukając odpowiedzi na pytanie, kto pilnuje strażników, Ennis bezlitośnie odziera z kostiumów nadludzi. W "The Boys" nie ma miejsca na sentymenty i powstrzymywanie ciosów - trzeba w końcu przywołać do porządku skorumpowanych do cna superbohaterów.
[image-browser playlist="582172" suggest=""]
Kalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1981, kończy 43 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1963, kończy 61 lat
ur. 1967, kończy 57 lat
ur. 1961, kończy 63 lat