„Terminator” – najlepsze sceny z filmowej serii
Do kin weszła właśnie superprodukcja pt. "Terminator: Genisys" i z tej okazji przypominamy według nas najlepsze momenty z poprzednich filmów popularnej serii science fiction.
Do kin weszła właśnie superprodukcja pt. "Terminator: Genisys" i z tej okazji przypominamy według nas najlepsze momenty z poprzednich filmów popularnej serii science fiction.
Bezbronna dziewczyna, próbujący zabić ją cyborg i wysłannik przyszłości mający ją strzec - na tym prostym koncepcie opierał się „The Terminator” Jamesa Camerona z 1984 roku. Nikt wówczas nie spodziewał się, jakim ogromnym popkulturowym fenomenem stanie się ta opowieść o podróżach w czasie i walce z rychłą nuklearną apokalipsą. Sequel z 1991 roku był jeszcze lepszy od oryginału, a potem powstały kolejne 3 filmy, które nie dorównują poprzednikom, ale wciąż dostarczają solidnej dawki rozrywki. Wybraliśmy nasze ulubione sceny z tej legendarnej serii science fiction. Swoje typy zostawiajcie w komentarzach. Zaczynamy.
Terminator: Początek
Na start mała osobista dygresja, ale istotna w kontekście tej pierwszej sceny. Być może na Was miała ona zupełnie inny wpływ, ale ja byłem wręcz zahipnotyzowany, gdy odpaliłem film z kasety VHS na magnetowidzie taty, gdy rodziców nie było w domu. Kryłem się, bo miałem 12 lat, czyli „nieco” mniej niż pułap wieku, od którego wpuszczano do kina na obraz Camerona. Może zdecydowała tu więc ta dodatkowa dawka adrenaliny, ale ten mroczny świat postapo, a potem kultowy motyw muzyczny Brada Fiedela wciągnęły mnie na maksa i nie mogłem oderwać wzroku od ekranu do końca seansu.
[video-browser playlist="720717" suggest=""]
Przybycie T-800
Pierwsze pojawienie się tytułowego robota to również wyjątkowy i niesamowicie klimatyczny moment. Wszystko tu zagrało, nawet charakterystyczna żółta śmieciarka jest tu niesamowicie istotna i trudna do wymazania z pamięci. No i spojrzenie naszego elektronicznego mordercy na panoramę Los Angeles przed rozpoczęciem misji – cudo.
[video-browser playlist="720718" suggest=""]
„Piękna noc na spacer, co?”
Pierwsza ofiara złowieszczej maszyny zginęła w sposób, który dał nam jasno do zrozumienia, że to nie będzie film dla grzecznych dzieci. Nie ma to jak zacząć od wyrwania komuś serca. Ale jak by nie patrzeć, tu Terminator działał jeszcze w samoobronie.
[video-browser playlist="720719" suggest=""]
Walka w Tech Noir
To była dopiero scena! Sarah Connor w końcu zrozumiała, że jedyny człowiek, któremu może zaufać, to Kyle Reese, gdy ten ochronił ją przed ostrzałem podczas rewelacyjnej sceny w barze Tech Noir. Widać tu kunszt Camerona, ale trzeba też przede wszystkim zwrócić uwagę na genialnie dobraną piosenkę, która towarzyszyła nam podczas tej sekwencji. To „Burnin’ in the Third Degree” od Tahnee Cain & Tryanglz.
[video-browser playlist="720720" suggest=""]
Atak na posterunek
Nieustępliwy skurczybyk! Nawet na posterunku policji pełnym glin nie można czuć się bezpiecznie. Ale maniery są. Najpierw grzecznie poprosił, a dopiero potem staranował recepcję autem i zaczął strzelać. To oczywiście również ta scena, w której po raz pierwszy usłyszeliśmy kultowe „I’ll be back”.
[video-browser playlist="720721" suggest=""]
„Jesteś zlikwidowany, skur**elu”
Finałowa walka w 1. części była w moim odczuciu chyba lepsza od tej o wiele bardziej efektownej z „Dnia sądu”. Czy Terminator w technologii poklatkowej przeraził Was tak samo jak mnie? To się oglądało jak na szpilkach! CGI tego nie odda. No i w końcu Sarah pozbyła się swojego prześladowcy, maszyna zlikwidowała maszynę, a bohaterka wypowiedziała po raz pierwszy słynne „You’re terminated”.[video-browser playlist="720722" suggest=""]
„Zły do szpiku kości”
Jeśli nie wiecie, co to znaczy być cool, ta scena jest tego kwintesencją. Schwarzenegger niszczy tu system. Najpierw ciuchy, potem motocykl, a na deser shotgun i bryle. W tle jest potrzebne jeszcze „Bad to the Bone” George’a Thorogooda i mamy do czynienia z perfekcją.
[video-browser playlist="720723" suggest=""]
T-1000 ściga Johna Connora
Oto jedna z lepszych sekwencji akcji w historii kina – pościg ciężarówki za motocyklem w kanałach odpływowych Los Angeles. Każde ujęcie jest tu na wagę złota. Ja na przykład cieszę się jak dziecko za każdym razem, gdy Arnold w czadowy sposób przeładowuje swoją broń czy strzela w kłódki.
[video-browser playlist="720724" suggest=""]
Czytaj dalej...
- 1 (current)
- 2
Kalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1978, kończy 46 lat
ur. 1965, kończy 59 lat
ur. 1975, kończy 49 lat
ur. 1945, kończy 79 lat