Zabójcze maszyny – widzieliśmy 25 minut filmu [NYCC 2018]
Nowy film Christian Rivers, w którym swoje palce maczał też Peter Jackson, będzie miał swoją premierę dopiero w przyszłym roku, ale tym co byli na New York Comic Con pokazano 25 minut tej produkcji. Byliśmy w tej szczęśliwej grupie.
Nowy film Christian Rivers, w którym swoje palce maczał też Peter Jackson, będzie miał swoją premierę dopiero w przyszłym roku, ale tym co byli na New York Comic Con pokazano 25 minut tej produkcji. Byliśmy w tej szczęśliwej grupie.
W czasie panelu filmu Mortal Engines na New York Comic Con Andy Serkis zaskoczył zgromadzonych w Medison Square Garden, prezentując nam aż 25-minutowy fragment widowiska. Pierwsze doniesienia mówiły o 8 minutach, do czego Serkis nawiązał, po czym zabawił się w mały show, udając, że biega za kulisy by negocjować z Peter Jackson i "wyrywać" od niego zgody na więcej i więcej materiałów. Finałowo stanęło na blisko pół godzinie. Co wydaje się dobrym wyborem, bo też trudno powiedzieć, bym po obejrzeniu tego obszernego fragmentu wiedział więcej o fabule, niż mogłem wywnioskować ze zwiastunów.
Zaczynamy więc od narratora, który tłumaczy nam, że w czasie tak zwanej 60-minutowej wojny ludzkość sama się wyniszczyła, w efekcie czego cywilizacja nie tyle upadła, co zmieniła się w coś... dziwnego. Oto jakieś 3000 lat od teraz trwa era wielki drapieżnych miast. Co to znaczy? Tego dowiadujemy się zaraz po prologu, w scenie pościgu, w którym olbrzymi, ruchomy Londyn poluje na małe miasteczko. Poprzez "poluje" mam na myśli, że goni, łapie na haki i wciąga w swe trzewia, gdzie ludzie są przesiedlani, ich rzeczy przebrane w poszukiwaniu czegokolwiek o jakiejkolwiek wartości, a następnie całe miasteczko jest miażdżone i cięte, by ostatecznie stać się paliwem dla ogromnego silnika, który utrzymuje Londyn w ruchu.
Jeżeli chodzi o fabułę, poznajemy część głównych bohaterów. Mamy zamaskowaną Hester (Hera Hilmar), która pała żądzą zemsty do Thaddeusa Valentine (Hugo Weaving), mordercy jej matki. W starcie między nimi wplątuje się młody pracownik Londyńskiego Muzeum, Tom Natsworthy (Robert Sheehan), czyli nasz nieco ślamazarny, ale uroczy i odważny bohater. Ciekawym łącznikiem między tymi dwoma jest natomiast córka Thaddeusa, Katherine Valentine (Leila George), ewidentnie mająca słabość do Toma i jeszcze bardziej ewidentnie nie znająca tak naprawdę swojego ojca. W planie ogólnym nie widziałem więc wiele poza to, czego można się spodziewać po fantastycznym kinowym widowisku. Jakoś okazała się jednak tkwić w szczegółach. Z jednej strony bowiem Christian Rivers wyraźnie bawił się faktem, że akcja osadzona jest tu w dalekiej przyszłości, co daje pole do popisu jeżeli chodzi o humor na naszą współczesność. Z drugiej zaś imponująco zamazana została granica między efektami komputerowymi a praktycznymi, tak że często trudno powiedzieć, co było kręcone na planie i w scenografii, a co Weta Digital upichciła w swoich komputerach. I to drugie cieszy przede wszystkim, ponieważ po King Kong i The Hobbit: An Unexpected Journey miałem obawy, że Jackson i spółka (Rivers jest reżyserem, ale nawet na panelu wyraźnie było widać, kto jest szefem projektu) znów zachłysną się CGI i dadzą nam dużo sztucznie wyglądających obrazków. Tymczasem tu udało im się przekonać mnie do filmu, którym szczególnie zainteresowany nie byłem.
Czy mam uwagi? Owszem - choćby Tom wygląda jakby zajął 23. miejsce w konkursie na cosplay Stardust, nie jestem również fanem niezwykle ekscytujących pościgów, w czasie których wokół bohatera wali się cały świat, a on balansuje między przepaścią a rzeką ognia. Ogólne wrażenie było natomiast zaskakująco pozytywne, i aż chcę się wybrać do kina, by przede wszystkim dowiedzieć się więcej o świecie Zabójczych maszyn, który jest niesamowicie pokręcony i oryginalny. Oczywiście, opcją jest, że mógłbym po prostu przeczytać książki Philipa Reeve'a.
Źródło: zdjęcie główne: materiały prasowe
Kalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1978, kończy 46 lat
ur. 1965, kończy 59 lat
ur. 1975, kończy 49 lat
ur. 1945, kończy 79 lat