24: Dziedzictwo: sezon 1, odcinek 8 – recenzja
Epizod ósmy serialu stacji FOX kontynuuje wątek samobójczej misji Erica i Andy'ego rozpoczęty w poprzednim odcinku. Coraz bardziej zbliżamy się do końca sezonu i napięcie mocno wzrasta. Czy był to dobry odcinek? Sprawdźmy.
Epizod ósmy serialu stacji FOX kontynuuje wątek samobójczej misji Erica i Andy'ego rozpoczęty w poprzednim odcinku. Coraz bardziej zbliżamy się do końca sezonu i napięcie mocno wzrasta. Czy był to dobry odcinek? Sprawdźmy.
Carter zdołał namówić analityka CTU, Andy'ego, aby ten pomógł mu zniszczyć dane zawarte na pendrivie, który jest w posiadaniu Jadalli. Teraz obydwaj znajdują się w kryjówce Bin-Khalida i próbują użyć wirusa stworzonego przez Shalowitza do skasowania listy nazwisk i haseł uśpionych agentów. Jednak terrorysta okazuje się bardziej przebiegły, niż sądzili. Na pomoc przetrzymywanemu bratu postanawia wyruszyć Isaac wraz ze swoimi ludźmi. Jednak najpierw będzie musiał ich do tego przekonać. Rebecca próbuje w tym czasie za wszelką cenę wydobyć od Henry'ego informacje na temat Bin-Khalida, za nim będzie za późno. Torturom stosowanym na ojcu przygląda się John.
W ciekawy sposób twórcy wykorzystali w całej historii wątek relacji pomiędzy Isaaciem i Nicole. Gangster w obliczu śmierci i niebezpieczeństwa zostaje postawiony przez dylematem. Musi wybrać pomiędzy powrotem do swoich ludzi a pozostawieniem wszelkiej nienawiści za sobą i uratowaniem brata. Miłość do Nicole staję się swoistym motorem napędowym dla Isaaca, który w tym serialu pokazuje kilka swoich masek. Dla własnych ludzi jest groźnym szefem i gangsterem. Jednak ta prawdziwa twarz tej postaci ukazuje się w pełnej krasie właśnie w najnowszym odcinku. Isaac to naprawdę zagubiony człowiek, który nie wie co ze sobą począć. Otoczka, którą buduje wokół siebie, jest swoistą warstwą ochronną przed emocjami. Najlepiej widać to w scenie, kiedy ten nie może przekonać swoich ludzi i inicjatywę w negocjacjach musi przejąć Nicole. Górę nad Isaaciem biorą właśnie jego emocje. Trzeba przyznać, że bardzo dobrze oglądało się tę przemianę na ekranie.
Dosyć drastyczną zmianę w postępowaniu postaci twórcy zaprezentowali nam na przykładzie Rebecci. Była szefowa CTU nie cofnie się przed niczym, aby ochronić swoich ludzi i obywateli USA. W jej wypadku sprawiedliwość i przepisy odchodzą na dalszy plan, liczy się tylko skutek. Nieważne, jakie środki zostaną użyte do jego osiągnięcia. Przez to Rebecca stała się pewnego rodzaju antybohaterką w tym odcinku. Bez żadnego zawahania zleca torturowanie swojego teścia i własnymi argumentami przekonuje męża do uzyskania pozwolenia z jego strony. Traktuje dobro społeczne jako swoiste przyzwolenie do dokonywania nawet najbardziej drastycznych rzeczy. Jednak w tym wypadku także następuje zderzenie charakterów. Ingram i Donovan to prawdziwe przeciwieństwa, które w końcu muszą się ze sobą zmierzyć. Niejednoznaczna moralnie chęć służenia dobru kontra miłość do ojca pomieszana z twardym kodeksem wartości. Twórcy w bardzo zmyślny sposób zbudowali ten wątek i relacje pomiędzy postaciami, za co plus dla nich.
Dylematy moralne to właśnie jeden z tematów przewodnich tego odcinka. Z takim własnie problemem muszą zmierzyć się także szef CTU Mullins oraz Andy. Jeden jest rozdarty ponieważ jego zwycięstwo i pokonanie terrorystów oznacza też stratę. Ludzka, emocjonalna strona każę nie zgodzić się na zbombardowanie kryjówki Jadalli, w której znajdują się jego ludzie. Jednak druga, formalna stanowcza twarz szefa CTU usprawiedliwia to sobie tym, że jego kraj będzie mógł być bezpieczny. Jednak obydwie strony wiedzą, że w tej sytuacji nie ma zwycięskiej opcji. Mullins to od początku bardzo ciekawa postać, a ten wątek narracyjny jeszcze bardziej pogłębił jego profil psychologiczny. W podobnej sytuacji bez żadnej dobrej opcji znalazł się Shalowitz. Śmierć wielu Amerykanów kontra jego pożegnanie się z tym światem. Andy w serialu jest ukazywany jako postać, której daleko do heroicznych czynów, jednak tutaj jego diametralna zmiana bardzo dobrze wpływa na całe tempo prowadzenia akcji w odcinku. Stonowany analityk nagle staje się prawdziwym nieugiętym bohaterem. Twórcy 24: Legacy potrafią zaskakiwać.
Najnowszy epizod serialu w bardzo diametralny sposób rozwinął fabułę całego sezonu. Najważniejsze jednak było, aby ukazać w nim bardzo skrajne przesunięcie wektorów psychologicznych kilku postaci, przez co epizod oglądało się naprawdę dobrze.
Źródło: zdjęcie główne: Guy D'Alema/FOX
Poznaj recenzenta
Norbert ZaskórskiDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1982, kończy 42 lat
ur. 1978, kończy 46 lat
ur. 1964, kończy 60 lat
ur. 1976, kończy 48 lat
ur. 1952, kończy 72 lat