"Banshee" w 3. sezonie kontynuuje wydarzenia, które oglądaliśmy blisko 10 miesięcy temu. Scenarzyści nie stosują żadnego większego przeskoku w czasie, a zdarzenia prezentowane na ekranie dzieją się kilka tygodni po wielkim finale 2. serii. Sposób opowiadania historii pozostał taki sam: jest krwawo, bezwzględnie, a gdzieś w oddali rysuje się wątek przewodni nowego sezonu skupiony wokół Chaytona. To dawny przywódca jednego z indiańskich klanów ma być (na tę chwilę) głównym złym 3. serii i już w premierze można powątpiewać, czy jest to dobry wybór. W końcu to postać znana z poprzedniego sezonu, która już raz starła się z głównym bohaterem.
Od pierwszych minut "The Fire Trails" Hood i jego ludzie w swoim stylu wymierzają sprawiedliwość na jednym z bandytów, którzy w poprzedniej serii zabili Emmeta. Robią to w nieoficjalny sposób, wyświadczając „przysługę” i nie podając się za policjantów. Tytułowe miasteczko w nowym sezonie jest nadzwyczaj spokojne. Bez zagrożenia ze strony Rabbita bohaterowie starają się wieść normalne życie i nie muszą się przed nikim ukrywać. Po odejściu od swojego męża Carrie zmuszona jest pracować jako kelnerka, by utrzymać swoją rodzinę. Kai razem z Rebeccą zaczynają tworzyć zgrany duet, ale dla organów ścigania wciąż są nieuchwytni.
[video-browser playlist="650141" suggest=""]
Nieoczekiwanie scenarzyści wprowadzają do fabuły motyw jednostki wojskowej umiejscowionej w okolicach Banshee, o której dotychczas nie słyszeliśmy. Jeden z transportów staje się łatwym celem dla Chaytona chcącego wypowiedzieć wojnę „białym oprawcom", z kolei baza to dla Hooda okazja na kolejny łatwy łup. Dzięki nowemu planowi umożliwiającemu szybkie wzbogacenie się, do Banshee (z dużą niechęcią) powraca ulubieniec fanów – Job.
W 3. sezonie twórcy będą się opierać na motywach znanych z poprzednich serii i jednocześnie wprowadzać nowych bohaterów. Tych obecnie w serialu nie ma zbyt wielu, a jedyną wartą uwagi postacią jest generał z bazy wojskowej, który nadzwyczaj dobrze zna się z Carrie. Główną osią nowego sezonu powinien być konflikt Kaia z rodziną Longshadow. Ostatnia scena - z Nolą powracającą do Banshee - sugeruje, że Proctor znów musi się mieć na baczności.
Czytaj również: „Bliskość”, „Spojrzenia” (2. sezon), „Dziewczyny” (4. sezon) i „Banshee” (3. sezon) – obejrzyj już teraz za darmo z napisami
"Banshee" w premierze 3. serii nie zaskakuje rozwojem fabuły, aczkolwiek sielanka zaprezentowana w 1. odcinku nie powinna trwać długo. Mam nadzieję, że na ten sezon scenarzyści szykują coś więcej, niż sugeruje to premierowy epizod.
Poznaj recenzenta
Marcin Rączka