Brak skarpet i wszystko po staremu
Red John schwytany, Patrick Jane powrócił do czynnej służby we wtrząśniętym skandalem systemie obrońców prawa, Teresa Lisbon uciekła z prowincji. Poza tym, że główny bohater przestał nosić skarpetki, w Mentaliście praktycznie nic się nie zmieniło.
Red John schwytany, Patrick Jane powrócił do czynnej służby we wtrząśniętym skandalem systemie obrońców prawa, Teresa Lisbon uciekła z prowincji. Poza tym, że główny bohater przestał nosić skarpetki, w Mentaliście praktycznie nic się nie zmieniło.
Po wielkiej pogoni za Red Johnem w zeszłym tygodniu, oglądaliśmy Patricka Jane’a w rajskiej scenerii oraz jego deklarację powrotu do pracy w policji. Było słonecznie, pogodnie, wesoło, tanecznie oraz... nudno. W kolejnym odcinku szóstego sezonu jesteśmy już na powrót w Stanach Zjednoczonych, po krótkim zawieszeniu w karcerze FBI Patrick Jane wraca do pracy. Znowu jest konsultantem, znowu zachowuje się jak kapryśne dziecko i musi nad nim czuwać Teresa Lisbon. Historia zatoczyła koło i wychodzi na to, że po zachłyśnięciu się historią Red Johna wróciliśmy do proceduralnego podejścia. Delikatne rozczarowanie.
Największą zmianą w życiu Patricka wydaje się to, że przestał nosić skarpetki. Tak na serio. Poza tym, odcinek dziesiąty wygląda jak każdy inny odcinek wcześniejszych sezonów Mentalisty, a tak naprawdę chyba nie tego spodziewaliśmy się po pierwszych ośmiu epizodach. Z jednej strony wiadomo – nie ma już Red Johna, bohaterowie mogą żyć długo i szczęśliwie. Ale nie do tego przyzwyczaił nas Bruno Heller i, mimo że odcinek jest równie dobry jak pierwsze pięć sezonów, to jakoś tak mdło po krwistych stekach ponownie jeść pierogi.
[video-browser playlist="635018" suggest=""]
Świeżo przetransportowany z plaży Patrick Jane jest jeszcze bardziej bezczelny niż za czasów CBI, ale jego nowi współpracownicy nie wpadają tak łatwo w sidła jego uroku, co Teresa Lisbon. Po trzech miesiącach karceru w siedzibie FBI przekonana przez Fisher agentka postanawia powrócić do tandemu ze swoim krnąbrnym podwładnym. Po rozwiązaniu CBI Lisbon wegetowała na prowincji, nic więc dziwnego, że bez większych oporów wróciła do gry, jakkolwiek ponowny przymus temperowania Patricka nie jest chyba zajęciem jej marzeń. Sam konsultant jak zawsze oszukuje w tym odcinku wszystkich i na własną rękę rozwiązuje pozornie zagmatwaną sprawę. Jak tego dokonał – to jest oczywiście jego tajemnica. Zdradza Abottowi część swoich magicznych sztuczek, ale nie odkrywa kart.
W tle proceduralnych spraw Jane musi umocnić swoją pozycję w FBI, a używa do tego szytego grubymi nićmi szantażu. Jest to jedyny moment odcinka, kiedy powracamy z wciąż wakacyjnej aury serialu i dostrzegamy w Patricku ten mrożący krew w żyłach zarys charakteru, co do którego obawialiśmy się, że wygasł na wygnaniu. Jak widać nasz bohater nie został nagle słodkim, zabawnym chłopcem, ale nadal potrafi postawić swoje żądania jasno i po męsku.Niestety, jest to jeden z nielicznych ciekawych momentów tego epizodu.
Trudno obecnie przewidywać jak potoczy się dalsza część obecnego sezonu Mentalisty. Czy twórcy skonstruują kolejną intrygę porównywalną do historii Red Johna, czy będą mozolnie budować procedurala? Z zapowiedzi Bruno Hellera wynika, że skupi się na wątku relacji damsko-męskich pomiędzy głównymi bohaterami oraz nowymi postaciami. Czy to się uda? Na chwilę obecną życie po Red Johnie rozczarowuje. Momentami czuć żal, że tak bardzo chcieliśmy, aby został w końcu schwytany.
Poznaj recenzenta
martaholowatyPoznaj recenzenta
Dawid RydzekDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat