Brooklyn 9-9: sezon 4, odcinek 16 – recenzja
Nowy odcinek Brooklyn 9-9 zmienia tonację. Pierwszy raz poruszają ważny, społeczny problem w sposób ciekawy i mądry. Nie brak też dobrych gagów.
Nowy odcinek Brooklyn 9-9 zmienia tonację. Pierwszy raz poruszają ważny, społeczny problem w sposób ciekawy i mądry. Nie brak też dobrych gagów.
Zabawnym wątkiem jest pilnowanie dzieci przez Amy i Jake'a. Dostajemy dobre gagi głównie oparte na rozmowach z bliźniakami (ta reakcja na pytanie: "Co to jest orgazm?" – bezcenna!) i szukanie pomocy u przyjaciół. Dzięki temu dostajemy sytuacje w typowym stylu tego serialu. Śmieszne, przerysowane, czasem szalone i dziwaczne. Każda rada, jaką otrzymują bohaterowie jest taka, jaką mogliśmy oczekiwać od Boyle'a, Rosy czy Giny. Ostatecznie jednak udaje się wprowadzić w tym wątku coś mądrego i ważnego. To jak Amy i Jake wyjaśniają bliźniaczkom, dlaczego ich ojciec miał problemy przez kolor skóry może się podobać, bo pierwszy raz w tym serialu poruszono istotny wątek w tak dobrym stylu.
Pierwsze skrzypce odgrywał Terry, który został napadnięty przez policjanta za to, że jest czarnoskóry. Brooklyn Nine-Nine przeważnie w luźny sposób wyśmiewał stereotypy policji i innych służb, ale nigdy nie poruszał tak ważnego problemu społecznego. Twórcy wychodzą obronną ręką, wprowadzając ten wątek na odpowiedni poziom. Mądrze, ciekawie i z dobrym momentami. Ta scena, w której gliniarz przyznaje,że nie miałby problemu z Terrym, gdyby wiedział, że jest policjantem, mówi też dużo o tym, jak tego typu sytuacje wyglądają. Krucjata Terry'ego staje się czymś, co wynosi tego bohatera ponad ustalony schemat, daje mu pole do popisu i rozwoju.
Ten odcinek jest też ważny dla Holta, który odgrywa rolę w wątku Terry'ego. Zdanie sobie sprawy, że czasy się zmieniły i trzeba coś zacząć zmieniać, jest istotne, bo widać, że bohater wciąż żył przeszłością. Najlepiej wypada jego rozmowa z Terrym w domu. Z jednej strony mądra, ciekawa, z drugiej przekomiczna przez niektóre reakcje, poruszane wątki (koleżanka męża Holta) i dialogi (to jak Holt ocenia wyjście Terry'ego). Pięknie rozegrane.
To jest zaskakująco dobry odcinek, który ma wiele humoru oraz mądre wątki. To pokazuje, że Brooklyn Nine-Nine ma jeszcze potencjał, by poprawić jakość i rozwinąć się w ciekawym kierunku.
Źródło: zdjęcie główne: materiały prasowe
Poznaj recenzenta
Adam SiennicaDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat