Enki Bilal to jeden z najważniejszych europejskich, współczesnych twórców komiksowych. Pochodzący z Jugosławii artysta jest istną mrówką renesansu. To nie tylko scenarzysta i rysownik wielokrotnie nagradzanych i chwalonych powieści graficznych (jego najsłynniejsze dzieła to: Trylogia Nikopola, Julia & Roem, Legendy naszych czasów), ale także nieszablonowy reżyser filmowy (vide: Immortel (Ad Vitam) na podstawie wspomnianej Trylogii Nikopola). Bilal od lat mieszka we Francji, a w swoich dziełach porusza aktualne problemy geopolityczne i społeczne. W obszarze jego zainteresowań znajdziemy, zarówno wojenną zawieruchę, upadek wartości wyższych i cywilizowanego świata, strategie przetrwania w dzikiej rzeczywistości po globalnej zagładzie, jak również kwestie mesjanizmu, mistycyzmu, religijne i filozoficzne dywagacje. Fabuła recenzowanego woluminu prezentuje się następująco. W roku 2041 na Ziemię z długich wojaży powraca statek kosmiczny. Prawie cała jego załoga ginie w tragicznych okolicznościach.  Jedynym ocalałym jest pilot Kameron Obb, który nie dość, że zdołał ujść z życiem to jeszcze (z bliżej nieznanych powodów) przyjmuje do swego skonfundowanego umysłu całą wiedzę z Internetu. Jego powrót na Ziemię, stanowi sposobność do desperackich prób przywrócenia dawnego porządku. Władcy potężnych mocarstw oraz globalnych korporacji polują na protagonistę serii, chcąc przechwycić zgromadzone w jego głowie dane. Kameron będzie zmuszony uciekać przed otaczającymi go z wszystkich stron agresorami. Jego priorytetowym celem jest odnalezienie ukochanej córeczki.
Źródło: Świat Komiksu
Bilal jest niewątpliwym wirtuozem w kreowaniu realistycznych, mocno zdegenerowanych i pogrążonych w amoku cywilizacji na skraju ostatecznego kataklizmu oraz bardzo wyrazistych, dwuznacznych bohaterów. Europejski mistrz komiksu ma naturę prawdziwego badacza, który w swych kolejnych albumach, dokonuje sprawnej wiwisekcji współczesności – postrzeganej w jego twórczości w pesymistycznych barwach. Nie inaczej jest w przypadku recenzowanego dzieła, w którym twórca Legendy naszych czasów, próbuje odpowiedzieć na gnębiące nas pytanie: Co by było, gdyby nagle sieci informatyczne uległy awarii na masową skalę? Wnioski po lekturze rzeczonego albumu nasuwają się same. Człowiek dwudziestego pierwszego wieku zatracił się w globalnej wiosce i nie potrafi dobrze funkcjonować poza światem wirtualnym i dostępem do nieograniczonych informacji. Najlepiej obrazują to zbiorowe samobójstwa czy postępujące szaleństwa, ukazane przez Bilala w jego przenikliwej opowieści. Pomysłowy scenarzysta w efektowny sposób nakreślił sylwetki poszczególnych postaci rozmieszczonych na planszy. W tej kategorii zdecydowanie króluje główny bohater – przypadkowa ofiara i zagubiony w całej skomplikowanej sytuacji wybawiciel zatraconej ludzkości. Świetnie wypadają włodarze poszczególnych krajów, prezydent Stanów Zjednoczonych czy najwyższy przywódca Demokratycznej Republiki Korei, a także naukowcy współpracujący z Obbem. Z dobrej strony Bilal ukazał także nowe kraje (choćby Kalifat Istambułu) i majestatyczne budowle (obserwatorium umieszczone na wysokości 3500 metrów), a także opisał zmiany zachodzące na świecie i nowe wynalazki (lewitacja przeznaczona dla bogaczy).
W rzeczonym komiksie (Bug #01), na ledwie dziewięćdziesięciu stronach Bilal doskonale zarysował całą intrygę oraz przedstawił motywację poszczególnych bohaterów. Dodajmy do tego realistyczne, dopieszczone i charakterystyczne ilustracje, częste zmiany plenerów, wyborny twisty fabularne i odpowiedni bilans akcji, emocjonujących rozmów między postaciami, a otrzymamy interesującą, a nade wszystko aktualną opowieść graficzną. Kolejny mocny punkt w bogatym portfolio frankofońskiego artysty.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj