Znak Literanova
Callas, moja rywalka to opowieść o rywalizacji, ambicji i cenie, jaką płacimy za niespełnione marzenia. Éric-Emmanuel Schmitt zabiera nas za kulisy świata opery, gdzie emocje są równie intensywne, jak dźwięki, a sukces nie zawsze zależy od talentu. W centrum tej historii stoją dwie śpiewaczki, Maria Callas i Carlotta Berlumi, których losy splatają się na scenie i poza nią. To nie tylko pojedynek głosów, ale też zderzenie charakterów, emocji i życiowych wyborów. Książka stawia pytania o pasję, zazdrość i granice między podziwem a obsesją.
Carlotta Berlumi, choć postać fikcyjna, jest narratorką, która przez lata pielęgnuje w sobie nienawiść do Marii Callas – kobiety, która zdobyła świat, a jej kariera potoczyła się zupełnie inaczej. Kto była naprawdę Carlotta? Dlaczego jej ścieżka życiowa ułożyła się tak, a nie inaczej? Czy właśnie ta ciągła złość i obwinianie Callas o własne niepowodzenia wpłynęły na jej los? To historia o pielęgnowaniu uraz i o tym, jak destrukcyjne mogą być negatywne emocje, które nosimy w sobie latami.
Źródło: Znak LiteranovaTo także sentymentalna podróż i próba zmierzenia się z przeszłością – własną i cudzą. Carlotta to bohaterka rozczarowana i sfrustrowana, która obwinia innych za swoje bolączki, ale dzięki niej Schmitt pokazuje, jak łatwo można zatracić się w cieniu czyjegoś blasku. Jej rozczarowania i frustracje są znajome i przypominają nasze własne codzienne bolączki.
Eric-Emmanuel Schmitt, znany z krótkich, ale intensywnych form, nie próbuje tworzyć biografii Callas, lecz poprzez fikcyjną postać odsłania bardziej uniwersalne prawdy o pasji, zazdrości i cenie, jaką płaci się za marzenia. Styl autora jest oszczędny, a jednocześnie pełen emocji. To proza, która trafia w samo serce.
Callas, moja rywalka to książka o tym, że pasja może być zarówno darem, jak i przekleństwem. To opowieść o cieniu, który pada na tych, którzy nigdy nie zaznali własnego blasku, o rozczarowaniu, które można skrywać przez lata, i o trudnościach pogodzenia się z własnym losem. To lektura nie tylko dla fanów opery, ale dla każdego, kto zna smak zazdrości, goryczy i tęsknoty za czymś więcej.
Poznaj recenzenta
Serafina Knych