Czarno to widzę: sezon 3, odcinek 11 – recenzja
Data premiery w Polsce: 23 listopada 2024Serial Czarno to widzę (Black-ish) w 11. odcinku 3. sezonu zaprezentował swoją zwyczajową, bardzo dobrą formę. Do aktorskich popisów znów dopisano uniwersalny motyw przewodni a całość potrafiła rozbawić i skłonić do refleksji.
Serial Czarno to widzę (Black-ish) w 11. odcinku 3. sezonu zaprezentował swoją zwyczajową, bardzo dobrą formę. Do aktorskich popisów znów dopisano uniwersalny motyw przewodni a całość potrafiła rozbawić i skłonić do refleksji.
Owym spajającym fabułę Black-ish pomysłem okazały się komentarze na temat uzależnienia od Internetu, elektroniki i generalnie komputerowych ekranów. Komentarze trafne i słusznie przedstawione, łatwe do przeniesienia na własne doświadczenia i obserwacje najbliższego otoczenia. Pod koniec epizodu serial całkiem zresztą bezpośrednio puścił do nas oczko i dał pstryczek w nos. Wiemy, że na niego zasłużyliśmy, choć nie jest to specjalnie odkrywczy wniosek.
Wyjątkowo udane było dopiero rozciągnięcie pomysłu na dzieci i ukazanie go z perspektywy zatroskanego rodzina, dla którego nieograniczony dostęp do sieci bywa prawdziwą zmorą. U każdej latorośli znaleziono pomysłowy i odpowiedni aspekt – przypadkowe zetknięcie z pornografią, obrazokwa przemoc, bezsensowny filmik popularnego Youtubera, czy przesadnie rozerotyzowane selfie w mediach społecznościowych. Jednocześnie wątki te sprawnie rozegrano na wspólnej płaszczyźnie i połączoną komediowym spawem.
Udanym humorem były tu przede wszystkim reakcje Andre a la typowy tata stroniący od trudnych tematów. Kąśliwe komentarze w stronę przywołanego PewDiePie także dawały satysfakcję. Uśmiech budziły też żarty z niesprawnie funkcjonującą wirtualną opiekunką do Internetu, seksistowska arogancja kolegów Andre oraz sprośna Ruby. Przede wszystkim znów było to poletko dla aktorskich popisów – naturalna ekspresyjność z jaką Anthony Anderson i Tracee Ellis Ross portretują swoich bohaterów zasługuje na regularne wyróżnienia w sezonie nagród.
Ukłony dla całego serialu Black-ish należą się zaś nie tylko za obsadową synergię, ale także za proponowane morały. Inteligencję, z jaką komediową zgrywę twórcy przekształcają w proste i wartościowe wnioski. Tym razem znów prawidłowo i racjonalnie wskazano, że ucieczką od dręczących wątpliwości jest kwestia wzajemnego zaufania, a dobytki technologii można wykorzystać tak, żeby jej wady przekuć w zalety. Każda bowiem okazja i przyczyna jest dobra, aby czas spędzić w rodzinnym gronie.
Źródło: zdjęcie główne: ABC
Poznaj recenzenta
Piotr WosikKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1981, kończy 43 lat
ur. 1977, kończy 47 lat
ur. 1966, kończy 58 lat
ur. 1970, kończy 54 lat
ur. 1992, kończy 32 lat