Do perfekcji - recenzja książki
Data premiery w Polsce: 14 maja 2025Oryginalna i skupiająca się nie tyle na tradycyjnej fabule, co na pokazywaniu scenerii i codzienności bohaterów, opowieść o pokoleniu współczesnych europejskich trzydziestolatków.
Oryginalna i skupiająca się nie tyle na tradycyjnej fabule, co na pokazywaniu scenerii i codzienności bohaterów, opowieść o pokoleniu współczesnych europejskich trzydziestolatków.

Piękne, wysmakowane wnętrza. Swobodna, artystyczna atmosfera, podkreślająca specyfikę miejsca, a jednocześnie uniwersalność i praktyczność proponowanych rozwiązań. Radiohead, Kraftwerk, plakat z Primavery, egzemplarze New Yorkera i monografia Andy’ego Warhola. Ile razy widzieliśmy takie zdjęcia na Bookingu czy Airbnb? Ile razy sami zastanawialiśmy się, czy wybrać właśnie to mieszkanie na weekendowy europejski wypad, z troską kiwaliśmy głową na widok ceny za noc, ale stwierdzaliśmy, że przecież jest blisko centrum, a poza tym „należy się nam” chwila przyjemności?
Rozdział otwierający Do perfekcji – nominowaną do Międzynarodowej Nagrody Bookera niedługą powieść Vincenza Latronica, włoskiego pisarza i tłumacza – przedstawia właśnie serię takich obrazów. Niedługo później przekonujemy się, że oglądaliśmy berlińskie mieszkanie Anny i Toma, ekspatów i kreatywnych (traktujących oba te określenia autoironicznie). A raczej wizję ich mieszkania, przedstawianą potencjalnym weekendowym najemcom, dzięki którym samych bohaterów stać na podróże w inne podobne miejsca, ulotne poszukiwanie odmiany i czegoś oryginalnego. Na eskapady, które okazują się szukaniem tego, co znajome.

Do perfekcji jest niewątpliwie powieścią oryginalną i starannie dopracowaną. Latronico w zasadzie nie przedstawia wydarzeń, konsekwentnie unika dialogów i skupia się na przedmiotach, obrazach, codzienności. W oczywisty sposób (o czym pisze też w posłowiu) nawiązuje do słynnych Rzeczy, choć w porównaniu z książką Georgesa Pereca omawianej powieści brakuje rozmachu. Autor świadomie odsłania przed czytelnikami znacznie węższy wycinek rzeczywistości – a może sama rzeczywistość stała się węższa, bardziej posegregowana? Latronico koncentruje się na konkretnym pokoleniu, konkretnej ścieżce życiowej, wspólnej dla określonej grupy młodych Europejczyków początku XXI wieku. Generacji jednocześnie „nowoczesnej”, ale też – jak każda poprzednia – od pewnego momentu żyjącej głównie myślami o tym, co już było „i nie wróci więcej”.
Tych, którzy spodziewają się krytycznego spojrzenia na rzekomo powierzchowne i egoistyczne zachowania bohaterów, spotka rozczarowanie. Poszukiwanie ideału, który można by pokazać w mediach społecznościowych, nie jest wykoncypowaną strategią ani żądzą byle jakiej popularności. Odbywa się niespiesznie i poniekąd automatycznie. Anna i Tom nie są brylującymi w sieci ludźmi sukcesu, wręcz przeciwnie, wydają się właśnie everymanami swojego pokolenia czy swoich zawodów. Mają klientów, ale płacących niezbyt wiele; stykają się ze światem klubów erotycznych i nocnych ekscesów, ale w istocie ich życie erotyczne jest tyleż satysfakcjonujące, co przeciętne i monotonne. Latronico zdaje się traktować przedstawianą parę z przymrużeniem oka, bez sentymentalizmu, ale też z pewną sympatią. Widzi naiwność w ich poszukiwaniach autentyzmu na lizbońskich przedmieściach czy sycylijskiej prowincji, ale też daje im – niczym dobra wróżka – szansę. Obiecuje, że czas przyszły może przynieść upragnioną perfekcję. Choćby tylko przez chwilę. Choćby tylko w instagramowych relacjach.
Poznaj recenzenta
Adam Skalski


naEKRANIE Poleca
ReklamaKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1992, kończy 33 lat
ur. 2000, kończy 25 lat
ur. 1993, kończy 32 lat
ur. 1958, kończy 67 lat
ur. 1959, kończy 66 lat

