Gwiezdne Wojny: Akolita - sezon 1, odcinek 4 - recenzja
Data premiery w Polsce: 19 czerwca 2024W nowym odcinku Akolity powróciliśmy do czasu teraźniejszego. Porozmawiajmy o epizodzie oraz TYM zakończeniu.
W nowym odcinku Akolity powróciliśmy do czasu teraźniejszego. Porozmawiajmy o epizodzie oraz TYM zakończeniu.
Trzeci epizod Akolity jasno zasygnalizował, że główny motyw serialu wcale nie kończy się na zleceniu zabójczyni Mae. Od tego momentu widzowie będą uważnie patrzeć na ręce Jedi, którzy wyruszyli na poszukiwania Wookiego. Intryguje również postawa wspomnianej bliźniaczki, której motywacje ulegają zmianie. To naprowadza widzów na trop, który mogli odgadnąć już jakiś czas temu.
Odcinek koncentruje się na wspomnianych poszukiwaniach Wookiego, ukazanych z dwóch perspektyw bliźniaczek. Osha przyłącza się do Zakonu Jedi i pomaga im w schwytaniu Mae. Tym razem ma nadzieję, że nie zmięknie (w końcu ostatnio pozwoliła siostrze na ucieczkę). Podąża za Solem, którego zachowanie wzbudza podejrzenia. Jego sugestia, że ma „coś do powiedzenia” bliźniaczkom, jedynie udowadnia teorię o potencjalnej winie Jedi za tragedię na Brendok. Podczas konwersacji z byłą padawanką da się odczuć, że ma wyrzuty sumienia.
Tymczasem Mae staje przed ogromnym dylematem moralnym. Z rozmów z Qimirem wybija się coraz większa chęć porzucenia Sitha, co jednocześnie wiąże się z pewnymi obawami. Tym samym mamy potwierdzenie, że jej misja to zadanie od mistrza. Ostatecznie działania dziewczyny wskazują jasno – najpewniej została zmanipulowana. Ktoś jej wmówił, że straciła ukochaną bliźniaczkę w wyniku pożaru. Niespodziewane spotkanie z Oshie (jak sama pieszczotliwie nazywa siostrę) kompletnie zmienia jej plany. Qimir dał się złapać w jej pułapkę, a ona postanowiła oddać się w ręce Jedi.
Co więcej, jej zachowanie sugeruje, że wcale nie zamierzała wywołać pożaru na Brendok. Nie jest to szczególnie zaskakujące – już trzeci odcinek wskazywał, że podpalenie drzwi nie spowodowałoby tak horrendalnych zniszczeń. Gdyby Mae odpowiadała za tragedię, nie podchodziłaby tak entuzjastycznie do powrotu do swojej siostry. Najnowszy epizod tylko to udowadnia. Gdy opowiada o siostrze, jest zdumiona, ale również pełna nadziei.
Dynamika akcji spowolniła w porównaniu z poprzednimi epizodami. Tutaj wykluczam epizod trzeci, ponieważ flashbacki w takiej formie najczęściej służą retardacji i odpowiedniemu zbudowaniu podłoża dla głównego wątku. Trzeba jednak przyznać, że wydarzenia nie szły już tak płynnie. Mogły mieć na to wpływ sceny komediowe, które nieco neutralizują mroczny klimat Akolity i nadają mu jaśniejsze tony. Pip otrzymał najwięcej czasu ekranowego jak do tej pory. Widać, że został wprowadzony do tego serialu właśnie po to, aby przełamywać klimat humorem. Do tego Bazil wywołał u mnie podobną reakcję, co u Mae (zanim zaczął na nią wrzeszczeć).
Może i tempo nie należy do najszybszych, ale zakończenie zdecydowanie podnosi ciśnienie. Gdy odkrywamy, że Wookiee już od jakiegoś czasu leży martwy, czujemy napięcie. Cliffhanger był zaskakujący – nagle wszedł mistrz Mae, cały na czarno. Zarówno ze strony bliźniaczki w ukryciu, jak i Oshy stojącej tuż przed nim, można wyczuć przerażenie, które wywołuje gęsią skórkę u oglądającego. Choć epizod nie ujawnił tożsamości Sitha, jego umiejętności skłaniają mnie do podejrzeń, że jest doświadczonym mistrzem. Jednym ruchem potrafił zmieść kilkunastu Jedi. Wyglądało to na początek krwawej jatki, z której niewiele osób może ocaleć. Przypomniały mi się teorie internautów dotyczące tożsamości Sitha. Wątpię, żeby okazał się nim Qimir – szczególnie że widzieliśmy, jak nieporadnie wisi nad ziemią. Czy mogłaby to być Vernestra Rwoh, pracowita i stoicka rycerz Jedi? A może to ktoś, kogo jeszcze nie widzieliśmy na ekranie?
Co się wydarzy dalej? Nie ukrywam, że przez chwilę poczułam się jak podczas oglądania Lokiego – po cliffhangerze w 2. sezonie czekanie tydzień na ciąg dalszy było męką. Jednak właśnie za takie momenty lubię seriale. Zastanawia mnie jedynie wątek tajemniczej tragedii, który być może odkryliśmy już odcinek temu. Jak Adam wspominał w swojej recenzji, prawdopodobnie Akolita sprawi, że obraz Jedi jako ostoi dobra i prawości zostanie obalony. Pytanie, czy zostanie z tej historii coś, co może mnie jeszcze zaskoczyć?
Poznaj recenzenta
Kaja GrabowieckaKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1983, kończy 41 lat
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1970, kończy 54 lat
ur. 1978, kończy 46 lat
ur. 1952, kończy 72 lat