Heavy Rain (PC) - recenzja gry
Data premiery w Polsce: 24 lutego 2010Po dziewięciu latach Heavy Rain trafiło na pecety. Jak wypada ten port?
Po dziewięciu latach Heavy Rain trafiło na pecety. Jak wypada ten port?
W 2010 roku na konsoli PlayStation 3 pojawiło się Heavy Rain. Gra studia Quantic Dream przykuwała uwagę mrocznym klimatem, kilkoma grywalnymi bohaterami oraz „kinowością”. Podczas zabawy rzeczywiście można było poczuć się, jakbyśmy obcowali z interaktywnym filmem i opowieścią, którą możemy kształtować przez nasze wybory. Teraz, po 9 latach od premiery, gra pojawiła się na pecetach, a konkretnie na platformie Epic Games Store.
Na wstępie warto zaznaczyć, że pod względem zawartości mamy do czynienia z dokładnie tą samą produkcją, która pojawiła się na konsoli PlayStation 3, a później doczekała się odświeżonej wersji na PlayStation 4. To nadal ta sama historia, która skupia się na próbach odkrycia tożsamości seryjnego mordercy znanego jako Zabójca Origami. W dalszym ciągu kierujemy kilkoma bohaterami i stopniowo poznajemy kolejne fakty. Próżno szukać tutaj jakichkolwiek dodanych elementów w postaci nowych wątków czy bohaterów. Jeśli więc graliście już w Heavy Rain na konsolach, to raczej nie znajdziecie tutaj nic, co zachęcałoby do kolejnego podejścia. To raczej propozycja przede wszystkim dla graczy pecetowych, którzy nie mieli styczności z tą produkcją lata temu.
Niestety, oznacza to również, że gra cierpi na te same bolączki co w momencie premiery, a niektóre z nich teraz jeszcze bardziej rzucają się w oczy. Mowa przede wszystkim o naprawdę licznych i czasami bardzo irytujących segmentach QTE, które wymagają od nas wprowadzania kombinacji przycisków w odpowiedniej kolejności. Początkowo może się to podobać, bo twórcy chcieli w kreatywny sposób oddać niektóre ruchy, co miało zwiększyć immersję – mowa np. o kręceniu gałkami analogowymi, by otworzyć drzwi. Po kilkudziesięciu minutach zaczyna to jednak przeszkadzać, a z czasem potrafi też poważnie sfrustrować. W wersji PC jest to jeszcze bardziej odczuwalne przy sterowaniu z wykorzystaniem klawiatury i myszki, bo czasami gra wymaga od nas naciśnięcia klawiszy, których kompletnie byśmy się nie spodziewali. Na szczęście Heavy Rain na Epic Games Store współpracuje z kontrolerami – nic nie stoi na przeszkodzie, by podłączyć pada z PlayStation 4 czy Xboksa One do komputera i ukończyć całą grę w ten sposób. To zdecydowanie bardziej komfortowe rozwiązanie.
O ile rozgrywka po latach się zestarzała i nie robi już takiego wrażenia, o tyle grafika nadal wypada całkiem nieźle. Oczywiście wyraźnie widać, że nie jest to tytuł współczesny i ma kilka lat na karku, ale Heavy Rain nadal może się podobać. Szkoda jedynie, że nie zdecydowano się tu wprowadzić większej liczby zmian, które wykorzystywałyby dodatkową moc pecetów – gra wygląda w zasadzie tak samo, jak odświeżona wersja z PlayStation 4. Jedynym plusem jest możliwość rozgrywki w rozdzielczości 4K i przy 60 klatkach na sekundę (jeśli posiadacie odpowiednio mocny sprzęt). Warto bowiem przypomnieć, że na obu konsolach Sony gra działała w 30 klatkach.
Mieszane odczucia mam do optymalizacji pecetowego portu. Na mocnym PC nie miałem większych problemów z zabawą, ale z ciekawości postanowiłem odpalić grę także na kilkuletnim laptopie i cóż... tutaj już nie było tak różowo, a mówimy przecież o tytule, którego korzenie sięgają 2010 roku. Produkcja pozwala na dostosowanie oprawy do naszych potrzeb i możliwości, ale opcje nie są zbyt rozbudowane - ot mamy tutaj możliwość ustawienia m.in. jakości tekstur, modeli, odbić czy wygładzania krawędzi.
Czy warto sięgnąć po Heavy Rain na PC? Jeżeli nie macie konsoli lub przez 9 lat ten tytuł ominął Was z innego powodu, to jest to dobra okazja do nadrobienia zaległości - szczególnie, że macie możliwość przetestowania wersji demo przed zakupem. Jeśli jednak posiadacie ten tytuł na PlayStation 3 lub PlayStation 4 to raczej nie znajdziecie tutaj niczego, co szczególnie usprawiedliwiałoby ponowne wydanie pieniędzy.
Plusy:
+ to nadal solidna gra,
+ możliwość zabawy w 4K/60 FPS.
Minusy:
- brak zmian w stosunku do wersji z PlayStation 4,
- nagromadzenie QTE potrafi zirytować,
- sterowanie na klawiaturze i myszy nie jest zbyt wygodne.
Źródło: fot. Quantic Dream
Poznaj recenzenta
Paweł KrzystyniakDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat