Intryga królowej
Tym razem dostajemy bardzo nierówny odcinek, który interesująco rozwijaną fabułę przeplata ze sztampowymi, ogranymi motywami.
Tym razem dostajemy bardzo nierówny odcinek, który interesująco rozwijaną fabułę przeplata ze sztampowymi, ogranymi motywami.
Problemem trzeciego epizodu jest okropna przewidywalność - i to nawet nie z uwagi na poruszenie kolejnego znanego mitu, ale przez zwykłą fabularną wtórność. Gdy nasi bohaterowie trafiają na arenę, każdy kolejny zwrot akcji tworzony jest zgodnie z oklepanymi zabiegami. Chociaż sam pomysł na wariację sportu jest nawet niezły, to chyba wolałbym zwyczajne walki gladiatorów - dostarczyłoby to więcej emocji i może mniej banału. Ten związany jest głównie z oczywistym wątkiem zdrajczyni w grupie oraz z płytkim konfliktem dwóch mężczyzn. Wszystko rozgrywa się w zbyt prosty sposób, tworząc negatywne wrażenie.
Plus natomiast za wyraźne rozwinięcie fabuły Atlantis. W końcu rozłożono planszę i nakreślono na niej graczy po obu stronach konfliktu. Postać narzeczonego Ariadny to niestety typowy czarny charakter seriali kostiumowych - nudny, sztampowy i wtórny. Ciekawie natomiast wygląda wątek królowej, która - jak się okazuje - pociąga tutaj za wszystkie sznurki. Wprowadzenie elementu magii i jej knucia dodaje historii kolorytu i świetnie urozmaica warstwę rozrywkową. Twórcy muszą jednak rozwinąć kiepskiego łotra, jakim jest Heptarian, bo na razie wygląda on jak popłuczyny po konceptach z kilku innych seriali.
[video-browser playlist="634483" suggest=""]
Sam wątek przewodni nie został w tym odcinku poruszony. Zamiast tego skupiono się na rozwoju trzech głównych bohaterów. Każdy w jakimś stopniu się zmienia: Jason dojrzewa, a Pitagoras oraz Herkules odnajdują w sobie wiele odwagi. Szczególnie cieszy to w przypadku Herkulesa, który dotychczas był zbyt komediową postacią. Nie przeczę, że ma on swoje dobre momenty - zwłaszcza że Mark Addy prezentuje sporo talentu komediowego - ale twórcy momentami popadają w skrajność i tworzą negatywny efekt. Powoli zaczyna to jednak wyglądać coraz lepiej.
Po dwóch dobrych odcinkach tym razem dostajemy bardzo przeciętną i wtórną przygodę, która daleka jest od poziomu, jakiego po Atlantis oczekuję.
Poznaj recenzenta
Adam SiennicaDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1998, kończy 26 lat
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1978, kończy 46 lat
ur. 1949, kończy 75 lat
ur. 1970, kończy 54 lat