Kirby and the Forgotten Land – Nintendo Switch 2 Edition + Star-Crossed World - recenzja gry
Data premiery w Polsce: 28 sierpnia 2025Kirby and the Forgotten Land to kolejny tytuł z pierwszego Switcha, który rozwinięto o nową zawartość i przeniesiono na nowszą konsolę japońskiej firmy.

Kirby and the Forgotten Land z 2022 roku to jedna z moich ulubionych gier na pierwszego Switcha. Zespół HAL Laboratory stworzył prostą, ale niezwykle przyjemną trójwymiarową platformówkę, która oferowała 10–15 godzin solidnej zabawy. Niedawno doczekaliśmy się ulepszonego wydania, wzbogaconego o nową zawartość i poprawioną oprawę graficzną. Tylko czy warto za to wszystko zapłacić 80 zł?
W przypadku gier oznaczonych dopiskiem „Nintendo Switch 2 Edition” nigdy do końca nie wiadomo, czego się spodziewać. The Legend of Zelda: Tears of the Kingdom i Breath of the Wild otrzymały usprawnioną grafikę, lepszą płynność działania oraz integrację z aplikacją mobilną, natomiast Super Mario Party Jamboree wzbogacono o zupełnie nowy tryb, przy czym poprawki graficzne kompletnie pominęły "starą" zawartość. Kirby and the Forgotten Land – Nintendo Switch 2 Edition + Star-Crossed World podąża jeszcze inną ścieżką. To zestaw 12 świeżych poziomów, rozmieszczonych w znanych już światach. Nie są one dostępne od razu, ale nowi gracze nie będą musieli się zbytnio wysilać, by je odblokować – wystarczy ukończyć pierwszą lokację, Natural Plains.
Nowe etapy, wprowadzone w ramach Star-Crossed World, tylko na pierwszy rzut oka przypominają te z oryginału. Już po kilku chwilach widzimy, jak ulegają zmianom na naszych oczach, zapewniając zupełnie inne doświadczenia. Towarzyszą im nowe wyzwania i przeciwnicy. Miałem wrażenie, że poziom trudności został lekko podniesiony, ale nadal pozostaje na tyle przystępny, by dobrze bawili się także mniej doświadczeni gracze czy młodsi odbiorcy. Największy skok trudności czeka nas w walce z ostatnim bossem – dysponuje on zaskakująco dużą liczbą ataków, ale starcie zostało dodatkowo podzielone na kilka faz. Szkoda jedynie, że cała nowa zawartość kończy się tak szybko – ukończenie jej zajmuje około 3–4 godzin, nawet bez większego pośpiechu. To czas dość typowy dla wielu DLC, ale bawiłem się na tyle dobrze, że poczułem pewien niedosyt i z przyjemnością zobaczyłbym jeszcze kilka dodatkowych poziomów.
Jedną z największych nowości wprowadzonych w Kirby and the Forgotten Land był „mouthful mode”, czyli transformacje zmieniające Kirby’ego w różne obiekty – od samochodu po schody. Nic dziwnego, że w Star-Crossed World zdecydowano się to rozwinąć i pojawiły się kolejne formy: deska używana w segmentach kojarzących się z wyścigami na czas, sprężyna pozwalająca na wysokie skoki oraz zębatka, dzięki której Kirby może wbijać się w ściany i wspinać po nich. Wszystkie te transformacje są ciekawym urozmaiceniem – nie pojawiają się ani zbyt często, ani zbyt rzadko, moim zdaniem zachowano idealny balans.
Kirby and the Forgotten Land – Nintendo Switch 2 Edition + Star-Crossed World to świetny pretekst, by wrócić do gry po trzech latach. Nowa zawartość zapewnia świeże wrażenia, a powrót do ukończonych wcześniej poziomów sprawia jeszcze więcej frajdy dzięki usprawnionej oprawie. Choć oryginał wyglądał przyzwoicie, a 30 klatek na sekundę nie przeszkadzało, to w wyższej rozdzielczości i 60 FPS gra się jeszcze przyjemniej.
Poznaj recenzenta
Paweł Krzystyniak


naEKRANIE Poleca
ReklamaKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1987, kończy 38 lat
ur. 1949, kończy 76 lat
ur. 1987, kończy 38 lat
ur. 1977, kończy 48 lat
ur. 1970, kończy 55 lat

