Księga innych miejsc - recenzja książki
Data premiery w Polsce: 12 sierpnia 2025Nieśmiertelny wojownik, walka Śmierci i Życia, rozciągnięta na wieki opowieść oraz kulminacja tu i teraz. Między innymi o tym jest Księga innych miejsc.

Księga innych miejsc to dość intrygujący projekt, który ukazał się na naszym rynku za sprawą wydawnictwa Prószyński i S-ka. Po pierwsze powieść ta jest osadzona w znanym z komiksów uniwersum BRZRKR (jeden tytuł ukazał się w Polsce nakładem Mucha Comics w zeszłym roku). Po drugie to efekt nietypowej kooperacji autorskiej. Tę opowieść stworzyli aktor Keanu Reeves (odpowiadał też za komiksy) i pisarz China Miéville – teraz być może już nieco zapomniany, ale jeszcze paręnaście lat temu bardzo doceniany za niesamowitą wyobraźnię; jest też uznawany za jednego z głównych twórców new weird, czyli gatunkowej, fantastycznej mieszanki.
I właśnie „mieszanka” najlepiej pasuje do opisania tego, co otrzymujemy w Księdze innych miejsc. Jej bohaterem, chociaż nie zawsze wysuwającym się na pierwszy plan, jest B., zwany też Unute. To nieśmiertelny (a przynajmniej trudny do zabicia i odradzający się) wojownik, przemierzający Ziemię przez dziesiątki tysięcy lat, uważany przez wielu za uosobienie śmierci. Współcześnie współpracuje z tajną agencją, z jednej strony wypełniając dla niej misje, a z drugiej będąc obiektem badań nad nieśmiertelnością i – na co ma nadzieję – opracowaniem sposobu jej przełamania. Sytuacja się jednak komplikuje, gdy na jaw powoli wychodzi spisek wewnątrz organizacji, a jego celem jest B. Będzie to starcie z jego dawnym antagonistą.
Nie wszystko jest tak jednoznaczne w tej powieści. To nie jest proste starcie dobra ze złem, życia ze śmiercią, czarnego i białego. Możemy podświadomie tak identyfikować poszczególne strony, a niektóre postaci zdają się w tę dychotomię wierzyć, ale wraz z kolejnymi kartami staje się jasne, że za tym wszystkim kryje się coś więcej. Linia podziału przebiega w innym miejscu.

Wiele światła na aktualne wydarzenia rzucają liczne retrospekcje z życia Unute, jego nieskończone walki, śmierci, poszukiwania sensu i celu w wiecznej egzystencji. Poniekąd kreacja ta przypomina inne tego typu postacie z literatury, od Wiecznego Wojownika Michaela Moorcocka po Kane’a Karla E. Wagnera, aczkolwiek tu twórcy starają się nadać B. jeszcze więcej głębi, a jego historii – metafizyczny wymiar.
Co interesujące, powieść traktująca o uosobieniu śmierci, nieśmiertelnym wojowniku, zawiera stosunkowo mało opisów walk, pojedynków itp. Jest to oczywiście integralna część tej opowieści, ale nie wysuwa się na pierwszy plan. Raczej stanowi uzupełnienie opowieści, gdy fizyczna konfrontacja ma być środkiem do posunięcia wydarzeń do przodu.
Oczywiście trudno wyrokować, jak wyglądał podział prac nad powieścią pomiędzy Keanu Reevesem i Chiną Miéville’em, ale należy zakładać, że pierwszy odpowiadał przede wszystkim za ideę, a drugi za jej realizację. Niektóre elementy – zakręcone pomysły, sposób snucia opowieści, a także jej układ – przypominają nieco późniejsze książki autora Dworca Perdido.
Księga innych miejsc jest zatem powieścią dość udaną, z jednej strony wykorzystującą klasyczne dla fantasy motywy, a z drugiej próbującą na nowo je opowiedzieć, między innymi dzięki specyficznej narracji. Nie jest to rzecz wybitnie lekka, raczej wymaga chwili na oswojenie się z autorskim stylem i wyłapanie, na które elementy należy zwracać uwagę.
Poznaj recenzenta
Tymoteusz Wronka


naEKRANIE Poleca
ReklamaKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1973, kończy 52 lat
ur. 1981, kończy 44 lat
ur. 1979, kończy 46 lat
ur. 1978, kończy 47 lat
ur. 1985, kończy 40 lat

