Magiczne lata - recenzja książki
Data premiery w Polsce: 13 lipca 2022Jakby to było wrócić do czasów dzieciństwa, gdy wakacyjny czas upływał nam na zabawach z przyjaciółmi? Namiastkę takich wspomnień znajdziemy w Magicznych latach. Ale czy tylko – przekonajcie się, co jeszcze czeka nas po lekturze powieści Roberta McCammona.
Jakby to było wrócić do czasów dzieciństwa, gdy wakacyjny czas upływał nam na zabawach z przyjaciółmi? Namiastkę takich wspomnień znajdziemy w Magicznych latach. Ale czy tylko – przekonajcie się, co jeszcze czeka nas po lekturze powieści Roberta McCammona.
Robert McCammon to amerykański powieściopisarz z Birmingham w Alabamie. Jest uznawany za ojca amerykańskiego horroru. Do najpopularniejszych dzieł autora należą Łabędzi śpiew, Magiczne lata oraz seria o Matthew Corbettcie. Jego utwory trafiają na listy bestsellerów i służą jako podstawa scenariuszy filmowych.
Niewielkie miasteczko Zephyr w Alabamie, lata 60. XX wieku. Pewnego marcowego ranka jedenastoletni Cory Mackenson oraz jego ojciec są świadkami tajemniczego wypadku: w głąb jeziora stacza się samochód ze zmasakrowanymi zwłokami mężczyzny. Miejscowy szeryf nie potrafi rozwikłać zagadki okrutnej zbrodni, nie znajduje żadnych śladów mordercy, nie wiadomo też, kim jest ofiara. Cory, wstrząśnięty myślą, że w jego mieście żyje zabójca, postanawia sam go znaleźć. Jedyny trop, jakim dysponuje, to małe zielone piórko, które znalazł wtedy nad jeziorem, oraz mgliste wspomnienie skrytej w mroku lasu sylwetki w długim płaszczu. Nie mając innych poszlak, zaczyna uważniej przyglądać się mieszkańcom Zephyr.
Magiczne lata to historia, która z pewnością przypadnie do gustu wszystkim tym, którzy uwielbiają opowieści w klimacie Stań przy mnie (opowiadanie Kinga i film z 1986 r.). Jeszcze przed ukazaniem się nowego wydania powieść została porównana do serialu Stranger things. Swoją drogą zupełnie niesłusznie, gdyż obie te opowieści – mimo iż posiadają punkty wspólne – są zupełnie różne.
Z pozoru w powieści niewiele się dzieje. Całość poznajemy z perspektywy Cory’ego i razem z nim doświadczamy dziwnych wydarzeń, które mają miejsce w Zephyr. Wydaje się, że to taka zwykła opowieść o perypetiach dwunastolatka, gdyż towarzyszymy chłopcu podczas jego wakacji oraz później w różnych wydarzeniach mających miejsce w szkole, czy w rodzinnym mieście. Jednak McCammon robi z tego wszystkiego przegenialną historię, którą od początku śledzi się z zainteresowaniem.
Powieść ma powolne tempo, dzięki któremu czytelnik ma okazję poczuć atmosferę małego miasteczka w Alabamie. Autor skupia się na scharakteryzowaniu społeczności na południu Stanów i wychodzi mu to fantastycznie. W Magicznych latach czeka cały przekrój najróżniejszych bohaterów. Plusem jest to, że przedstawieni są oni z perspektywy dziecka. Cory zwraca uwagę na zupełnie inne cechy charakteru niż dorośli, więc jest to ciekawy portret jednego z miast. McCammon opisuje swoich bohaterów bardzo realistycznie.
Książka McCammona przedstawia obraz Ameryki lat sześćdziesiątych, w której wciąż istnieje segregacja rasowa, ale świat zaczyna zmierzać ku nieuchronnym zmianom. Razem z Corym czytelnik obserwuje, między innymi walkę (lub też jej brak) z rasizmem oraz przemiany, jakie zachodzą w miasteczku na przestrzeni jednego lata.
Magicznych lat nie da się zaszufladkować. Jest tu trochę kryminału, trochę fantastyki i grozy, ale przede wszystkim to opowieść, która cofnie nas do czasów dzieciństwa. Chyba nie znajdzie się czytelnik, który podczas lektury z nutką nostalgii nie wróci do pięknych czasów młodości i beztroski. To historia o dorastaniu, która pokazuje, jak bohater z niewinnego dziecka zaczyna odkrywać, że na świecie czai się zło w różnych postaciach.
Poznaj recenzenta
Jagoda KickaDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat