„Pamiętniki wampirów”: sezon 6, odcinek 1 – recenzja
Wydawałoby się, że nie tak dawno wszyscy zarzekali się, iż 6. sezonu serialu Pamiętniki wampirów nie tkną ani pilotem, ani palcem... Lecz trudno wierzyć, by ktoś, kto wytrwał pięć lat z tym serialem, był w stanie z czystym sumieniem przeżyć każdy kolejny czwartek, nie dowiadując się, co nowego w Mystic Falls. Odliczanie do finału rozpoczęte - ale w jakim stylu?
Wydawałoby się, że nie tak dawno wszyscy zarzekali się, iż 6. sezonu serialu Pamiętniki wampirów nie tkną ani pilotem, ani palcem... Lecz trudno wierzyć, by ktoś, kto wytrwał pięć lat z tym serialem, był w stanie z czystym sumieniem przeżyć każdy kolejny czwartek, nie dowiadując się, co nowego w Mystic Falls. Odliczanie do finału rozpoczęte - ale w jakim stylu?
Pamiętniki wampirów ("The Vampire Diaries") w zakończeniu poprzedniej serii pozostawiły widzów oniemiałych i nieco skonfundowanych, dlatego 2 października 2014 roku tym bardziej był ekscytującą datą. Jednak po paru minutach widz zaczyna się zastanawiać, co jest grane... Na pierwszy rzut oka to zbrukane krwią i mroczne miasto ogarnęła idylliczna sielskość. Caroline urządza pikniki, Stefan wyjechał i pracuje w warsztacie niczym złoty chłopiec, a Elena pilnie się uczy. Co prawda na wykładach popija ludzką krew, ale to można jeszcze wybaczyć. Zaraz, zaraz... Brakuje tutaj jednego elementu układanki. Damona. Więc dlaczego wszyscy są szczęśliwi?
[video-browser playlist="633198" suggest=""]
To na fazie zaprzeczenia twórcy Pamiętników wampirów oparli 1. odcinek najnowszej serii. Bardzo dobrze zostało ukazane nastawienie każdego z bohaterów. Te osobliwe zbliżenia kamer pozwoliły ujrzeć, jak różnią się od siebie pod względem zmagania się z emocjami, kolejną żałobą, złamanymi sercami i zaprzepaszczonymi nadziejami. Nagle w świetle dziennym zaczyna spalać się ich człowieczeństwo i idący za tym ból oraz cierpienie - choć większość z nich ludźmi już nie jest. Wykreowanie postawy Eleny-rozpruwacza było dość zaskakujące, tak samo jak jej ucieczka do nałogu. Parę drobiazgów wciąż w niej irytuje, lecz to tylko dowód tego, iż w głębi swego wampirzego serca pozostała tą samą nieporadną hipokrytką. Przyznać trzeba jedno: kiedy w okolicach 40 minuty cały zmysł krytyczny krzyczy "Monotonia!", kilkunastosekundowa rozmowa zmusza do uniesienia brwi. Niezbadane są czeluści umysłu sobowtóra odpowiedzialne za podejmowanie decyzji...
Może ten sezon wcale nie jest skazany na niepowodzenie. Może dla Mystic Falls nadeszła era odrodzenia po wielkiej masakrze. Trudno jednak doszukać się rzeczy przypominających 1. sezon. Przejścia z rodziną założycieli, niezdrowy trójkąt, jad Katherine, powrót Stefana Rozpruwacza, śmierć kluczowego bohatera - nie da się tak po prostu tworzyć nowej historii bez wywołania uczucia, że coś jest nie tak.
Czytaj również: Nina Dobrev gościnnie w "The Originals". Kogo zagra?
Nie da się o tym zapomnieć. Pamiętniki wampirów miały swój klimat, który praktycznie wyparował - zupełnie jak chemia w nieudanym związku. A sezon 6. to teatr marionetek oszukujących się, że coś jeszcze z tego będzie, chociaż koniec nastąpił wieki temu.
Poznaj recenzenta
Adam SiennicaDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1996, kończy 28 lat
ur. 1983, kończy 41 lat
ur. 1948, kończy 76 lat
ur. 1937, kończy 87 lat
ur. 1982, kończy 42 lat