Pamiętniki Wampirów: sezon 8, odcinek 2 – recenzja
Drugi odcinek ósmego sezonu prezentuje odrobinę lepszy poziom niż poprzedni. Ograniczenie scen Caroline i Stefana okazało się bardzo dobrym zagraniem. Na innych płaszczyznach póki co jest dość ciekawie.
Drugi odcinek ósmego sezonu prezentuje odrobinę lepszy poziom niż poprzedni. Ograniczenie scen Caroline i Stefana okazało się bardzo dobrym zagraniem. Na innych płaszczyznach póki co jest dość ciekawie.
Dużo uwagi w tym odcinku poświęcono głównej antagonistce sezonu, co okazuje się strzałem w dziesiątkę. Poznajemy kilka nowych szczegółów dotyczących zarówno niej samej, jak i jej mocy. Nathalie Kelley, aktorka wcielająca się w postać Sybil, sprawdza się bardzo dobrze. Bawi się swoją rolą, widać w tym lekkość i radość z grania. Bohaterka jest kreowana w prawidłowy sposób i istnieje szansa, że stanie się ona najlepszym przeciwnikiem w tym serialu. Bije od niej charyzma, a otoczka tajemnicy sprawia, że jest w niej coś intrygującego. Dzięki temu sceny z jej udziałem ogląda się bardzo przyjemnie.
Odcinek skupia się na próbie ratowania Sary Nelson / Salvatore, ostatniej krewnej Stefana i Damona. Pomimo że wątek ten zajmuje cały odcinek na spółkę z wątkiem Alarica (ale o tym dalej), to nie czuć tutaj znużenia. Jest to prezentowane w dość interesujący sposób, a już na pewno jest lepsze od ckliwych scen „Steroline”. Pozwala to na powrót jednej z postaci, choć nie jest on dla niej zbyt udany. Dostajemy również zalążek mocy Syreny, a to na pewno nie koniec.
Wątek Alarica badającego ukryte pomieszczenie w posiadłości Armory jest rozwijany w umiejętny sposób. Jak widać, twórcom nie skończyły się jeszcze wszystkie dobre pomysły i tutaj mamy tego przykład. Potrafi to zaciekawić na odpowiednim poziomie i już chciałoby się dostać więcej informacji. Dobrze przedstawiana jest również jego relacja ze stażystką, która wprowadza odrobinę świeżości i pozytywnej energii. Miejmy tylko nadzieję, że wątek ten nie zostanie zaprzepaszczony.
Najsłabszym ogniwem nadal jest Caroline, która irytuje w każdej scenie, nawet kiedy nic nie mówi. W tym odcinku jednak poświęcono jej trochę mniej czasu, tym samym poprawiając jego odbiór. Końcowe sceny mogą jednak sugerować, że w kolejnym epizodzie możemy nie dostać takiego luksusu. Już raczej nic nie da się zrobić, by choć trochę poprawić odbiór jej relacji ze Stefanem. Jest to słabe, pozbawione emocji i ogląda się to źle.
Misja ratowania Damona przez młodszego z braci Salvatore rozwija się bardzo przewidywalnie i twórcy nawet nie próbują wymyślić tutaj czegoś nowego. Mamy dokładnie to samo, co za każdym poprzednim razem i nie wzbudza to już zamierzonych odczuć. Inaczej się sprawa ma w przypadku Bonnie i Enzo. Bez wątpienia wątek ten wzbudza emocje i ciekawi. Jednakże decyzja Bonnie wydaje się całkowicie pozbawiona logiki. Działa ona pod wpływem impulsu, będąc wewnętrznie zdewastowana. Aczkolwiek nadal nie jest to wystarczający powód, by robić z niej nagle kogoś, kto nie analizuje sytuacji dookoła i jest głuchy na argumenty ukochanego. Można było to rozegrać w znacznie lepszy sposób.
Drugim odcinkiem ósmego sezonu The Vampire Diaries podnoszą trochę poziom serialu. Nadal jest sporo błędów i potknięć, jednak widać, że istnieje tutaj pomysł na całość i twórcy realizują go konsekwentnie. Trudno stwierdzić, w jakim kierunku rozwinie się to w kolejnych epizodach, ale póki co nie jest źle. Główna antagonistka jest kreowana w bardzo dobry sposób i potrafi zaintrygować, a jak wiemy to się bardzo rzadko zdarzało w przypadku tych złych bohaterów. Sama historia również jest w stanie zainteresować, więc jeżeli ktoś przebrnął przez poprzednie sezony, to tutaj nie będzie się nudził.
Poznaj recenzenta
Maciej LehmannKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1981, kończy 43 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1963, kończy 61 lat
ur. 1967, kończy 57 lat
ur. 1961, kończy 63 lat