Piekło rodziny wampirów
Kontynuacja zemsty Celeste na pierwotnej rodzinie wampirów okazuje się bardziej wysmakowana, niż pierwotnie można było przewidywać.
Kontynuacja zemsty Celeste na pierwotnej rodzinie wampirów okazuje się bardziej wysmakowana, niż pierwotnie można było przewidywać.
Pierwsze skrzypce odgrywa w tym odcinku czarownica imieniem Genevieve, która zajmuje się Rebekah i Klausem. Sama Celeste przejmuje dość bierną rolę obserwacji misternie realizowanej zemsty. Sceny z Rebekah wypadają szalenie klimatycznie, bo twórcy wykorzystują dość ograne, ale działające klisze z opętanymi zakładami medycznymi. Chociaż wiemy, że w przypadku wampirzycy są to jedynie halucynacje, przedstawia nam to pełen obraz jej stanu psychicznego, który przez lata cierpień zostaje odpowiednio połechtany działaniem jadu wilków.
Retrospekcje z Rebekah udowadniają nam, że kobieta nie jest taka dobroduszna i grzeczna, na jaką często się kreuje. Ukazanie jej działań z przeszłości, o których wiedzieliśmy wcześniej, pokazuje kobietę, która desperacko i bez głowy próbuje się wyzwolić spod jarzma Klausa. Czarownice jedynie wykorzystują jej lęki i świadomość błędu, by ostatecznie zniszczyć tę rodzinę. Użycie w tym wątku Klausa jest zaskoczeniem, bo akurat trudno było przewidzieć, że pójdzie to tym torem. Naoczne przedstawienie mu prawdy o zdradzie musiało zaowocować taką reakcją. Klaus zawsze jest impulsywny i diabelnie honorowy, więc takie czyny siostry działają na niego potrójnie. Wydarzenia w opuszczonym szpitalu są kameralne, odpowiednio klimatyczne i świetnie niszczą relację rodzeństwa.
[video-browser playlist="635346" suggest=""]
Jednocześnie mamy Celeste, która bawi się w zagadki z Elijahem. Mało to efektywne, nieciekawe, a momentami nawet przerażająco kiczowate. Wprawdzie dostajemy kilka istotnych informacji o tym, jakim cudem Celeste przeżyła te lata, ale twórcy podają to w formie pozbawionej kreatywności. Lepiej w tym wątku prezentuje się Elijah, który z Marcelem szuka Klausa i Rebekah. Ich współpraca, choć z przymusu, sprawdza się i, jak się potem okazuje, ma duży wpływ na pierwotnego wampira. Argumenty Marcela motywują Elijaha do stawienia czoła niezaprzeczalnemu faktowi. Nikt z ich rodziny nie osiągnie szczęścia, gdyż Klaus swoim podejściem na to nie pozwoli. W końcu to właśnie on zmusił Rebekah do tak desperackiej decyzji.
Wygląda na to, że Rebekah oraz jej powody, dla których wezwała ojca w 1919 roku, przeważyły i to one zmotywowały Elijaha do podjęcia dość zaskakującej decyzji. Zauważmy, że Elijah zawsze bronił Klausa, tłumaczył go i żył nadzieją, że ten w jakiś sposób zmieni się, dlatego ta ostatnia scena z wbiciem noża w serce Klausa jest tak mocna w swojej symbolice. Czuć emocje, które powinny potężnie wybuchnąć w kolejnym odcinku.
The Originals rozwija się zaskakująco dobrze, nie oferując miłostek i nastoletnich romansów, a mocne wątki rodzinne i walkę o władzę. Zemsta Celeste w tym odcinku sprawdza się wyśmienicie, bo nie jest tak banalna, jak można było przypuszczać.
Poznaj recenzenta
Adam SiennicaDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1998, kończy 26 lat
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1978, kończy 46 lat
ur. 1949, kończy 75 lat
ur. 1970, kończy 54 lat